W jeden dzień COVID-19 uśmierca tyle osób, co grypa w pół roku - wynika z danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny. Jak mówił doktor Michał Sutkowski, grypy jeszcze nie ma, a jej nasilenia możemy spodziewać się "pod koniec grudnia, a szczytu w pierwszej dekadzie lutego".