Na pewien ogród zoologiczny w chińskiej prowincji Jiangsu spadła fala krytyki po tym, jak na jednej z wystaw zaprezentowano psy przefarbowane tak, aby wyglądały jak pandy. Spotkało się to z oburzeniem odwiedzających. Nietypowej atrakcji bronią przedstawiciele zoo.
Ogród zoologiczny w Taizhou w chińskiej prowincji Jiangsu 1 maja poinformował w mediach społecznościowych o nowej wystawie z "psami panda". Aby zobaczyć atrakcję, zwiedzający musieli zapłacić 20 juanów. Ci, którzy udali się do zoo, odkryli, że zwierzęta były w rzeczywistości psami rasy chow chow, znanej z grubej, podwójnej sierści. Zwierzęta były ufarbowane tak, aby przypominały pandy.
Według opinii prawników przytaczanych przez chiński portal Global Times, odwiedzający mogli poczuć się rozczarowani i oszukani po odkryciu prawdy o wystawie.
Pewien pracownik ogrodu zoologicznego powiedział portalowi, że zoo nie określałoby tej wystawy "oszustwem". - To tylko nowy pokaz, który oferujemy odwiedzającym. Nie pobieramy dodatkowych opłat. Sformułowanie przedstawiające "psy rasy chow chow" jest poprawne i dokładnie opisuje, czym one są, więc nie oszukujemy naszych gości - stwierdził sprzedawca biletów.
"Ludzie też farbują włosy"
Rzecznik zoo w rozmowie z agencją informacyjną Jam Press, cytowany przez portal Sky News, również bronił wystawy, mówiąc: "ludzie też farbują włosy".
- Naturalny barwnik może być stosowany u psów, jeśli mają długie futro. W naszym zoo nie ma pand i dlatego chcieliśmy to zrobić - przekazał rzecznik.
To nie pierwszy raz, kiedy chińskie zoo zostało oskarżone o fałszowanie zwierząt. W 2023 roku pojawiły się doniesienia o ogrodzie zoologicznym w Hangzhou w prowincji Zhejiang. Wtedy niektóre ze znajdujących się tam niedźwiedzi miały być ludźmi w kostiumach.
Źródło: Sky News, Global Times, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: X/globaltimesnews