Piłkarze Gryfa Wejherowo nie będą na wiosnę rywalizować w grupie zachodniej II ligi. Działacze klubu postanowili wycofać zespół z rozgrywek, a powodem decyzji jest brak dofinansowania z urzędu miasta. Ratusz odpiera zarzuty, twierdząc, że klub nie przedłożył odpowiednich dokumentów, by uzyskać fundusze.
Jeszcze w tym roku Gryf Orlex Wejherowo świętował ćwierćfinał Pucharu Polski i awans do II ligi. Sukcesy nie wystarczyły, by przekonać radnych do uwzględnienia potrzeb zespołu w przyszłorocznym budżecie.
Nie mają środków do działania
- Od samego początku działania obecnego zarządu klubu, czyli od 2004 roku, nie możemy liczyć na żadną pomoc ze strony miasta. Od ośmiu lat bazujemy tylko na wsparciu sponsorów, jednak druga liga stawia zupełnie inna wymagania – tłumaczy prezes klubu Rafał Szlas. - Na normalne funkcjonowanie w tej klasie potrzebujemy minimum 140 tysięcy złotych miesięcznie. Nie wnioskowaliśmy też o wielkie kwoty. Prosiliśmy o 200 tysięcy złotych wsparcia za 2012 oraz o 400 tysięcy na przyszły rok. Smutna prawda jest taka, że tylko Gryf w liczącej 18 zespołów zachodniej grupie tej ligi nie otrzymuje dotacji ze strony urzędu miasta – dodaje.
"Praw matematyki się nie przeskoczy"
Działacze wejherowskiego zespołu już 14 grudnia zapowiedzieli, że w przypadku braku deklarowanego wcześniej przez radnych wsparcia wycofają drużynę z rozgrywek.
– Rozpoczęliśmy już procedury związane z tą przykrą koniecznością. Niestety, praw ekonomii i matematyki się nie przeskoczy. Dysponowaliśmy najniższym budżetem w naszej grupie, niemniej bez wsparcia miasta nie jesteśmy w stanie dalej funkcjonować. Ta trudna decyzja zniweluje wieloletni trud społecznych działaczy, pracowników, trenerów i piłkarzy klubu, który ma prawie 92 lata – wyjaśnia Szlas.
Urząd zarzuca braki w dokumentacji
Tymczasem na oficjalnej stronie urzędu miasta Wejherowo pojawiło się oświadczenie w sprawie wycofania zespołu z rozgrywek. Wynika z niego, że klub nie przedłożyc dokumentów niezbędnych do wnioskowania o dofinansowanie: opisu zasad finansowania, sprawozdania finansowego z działalności klubu oraz planu finansowego na rok 2013, z podaniem planowanych dochodów i wydatków.
- Dlatego bezwzględnie należy zauważyć, iż Zarząd Klubu z jednej strony zarzuca brak działań i dobrej woli Urzędowi Miejskiemu w Wejherowie, zaś sam lekceważy zobowiązania wynikające z dokumentów urzędowych oraz procedury. Chcemy ponadto pokreślić, iż Miasto każdego roku wspiera sport w Wejherowie. W ostatnich latach przeznaczyliśmy na funkcjonowanie Klubu Gryf „Orlex” Wejherowo ponad 650 tys. zł., a i w najbliższym zostanie on wsparty kolejnymi środkami. Dlatego działania jakie podejmuje Zarząd Klubu obarczając Miasto odpowiedzialnością za swoje błędy i zaniechania, uważamy za co najmniej nieodpowiednie – czytamy w komunikacie.
- To mydlenie oczu i nieprawda, 28. listopada wysłaliśmy pismo do Urzędu z zapytaniem o jaką realną kwotę możemy wnioskować, nie otrzymaliśmy odpowiedzi - odpiera zarzuty Łukasz Nowaczyk z klubu Gryf Wejherowo.
Największa sensacja rozgrywek Pucharu Polski
Po rundzie jesiennej wejherowianie plasują się na 14. pozycji w tabeli grupy zachodniej II ligi. W poprzednim sezonie grający wówczas w III lidze piłkarze Gryfa okazali się największą sensacją rozgrywek Pucharu Polski. Drużyna prowadzona przez trenera Grzegorza Nicińskiego dotarła aż do ćwierćfinału, w którym musiała uznać wyższość Legii Warszawa (w stolicy był remis 1:1).
Autor: aja/b / Źródło: PAP, tvn4.pl
Źródło zdjęcia głównego: www.gryfwejherowo.com.pl