"To hasło padało wielokrotnie". Niemieckie partie o Polsce przed wyborami do Bundestagu

Źródło:
PAP
Olaf Scholz (SPD) i Friedrich Merz (CDU) na ostatnim posiedzeniu Bundestagu przed wyborami 23 lutego
Olaf Scholz (SPD) i Friedrich Merz (CDU) na ostatnim posiedzeniu Bundestagu przed wyborami 23 lutegoReuters
wideo 2/4
Olaf Scholz (SPD) i Friedrich Merz (CDU) na ostatnim posiedzeniu Bundestagu przed wyborami 23 lutegoReuters

Do wyborów parlamentarnych w Niemczech zostały dwa dni. W programach wyborczych nie brakuje wzmianek o Polsce. Chadecy (CDU/CSU) zapowiadają między innymi ożywienie współpracy z Polską i Francją, natomiast skrajnie prawicowa AfD odrzuca żądania reparacji. Co jeszcze obiecują główne siły polityczne nad Łabą?

Socjaldemokraci z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), której liderem jest Olaf Scholz, oceniają w swoim programie przed nadchodzącymi wyborami do Bundestagu, że ich koalicji rządowej z Zielonymi i liberalną FDP udało się "ożywić Trójkąt Weimarski", czyli Komitet Wspierania Współpracy Francusko-Niemiecko-Polskiej. Deklarują też, że w przyszłości chcą wykorzystać ten format jako "motor do szybszego i bardziej zjednoczonego przełamywania barier w UE oraz do dalszego przekształcania UE w silną i zjednoczoną wspólnotę".

ZOBACZ TEŻ: Debata przed wyborami do Bundestagu. Scholz wspomniał o Polsce

Choć SPD przekonuje, że w polityce zagranicznej zwraca szczególną rolę na stosunki polsko-niemieckie, w rzeczywistości w ostatnich latach w relacjach Berlin-Warszawa nie doszło do przełomu. Po latach impasu w lipcu 2024 r. odbyły się pierwsze od sześciu lat konsultacje międzyrządowe, ale według niemieckich mediów nie przyniosły one wielkiego efektu. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz obiecał m.in. wypłatę odszkodowań dla żyjących polskich ofiar zbrodni niemieckich, nie podał jednak konkretnej kwoty.

Kanclerz Olaf Scholz w BundestaguPAP/EPA/FILIP SINGER

Po latach rządów PiS komentatorzy spodziewali się nowego otwarcia w stosunkach obu krajów, z czasem jednak niemieckie media coraz częściej zwracały uwagę, że nie do końca spełniły się nadzieje na znaczną poprawę relacji.

Inne partie również zapowiadają "ożywienie" relacji z Polską

Ożywienie stosunków Niemiec z Francją i Polską postulują także chadecy (CDU/CSU). "Ożywimy nasze stosunki z Francją i Polską: nadamy impuls walce z nielegalną migracją, gospodarce i innowacjom, bezpieczeństwu i obronie oraz rozbudujemy infrastrukturę w kierunku naszych krajów sąsiednich" - wskazują w swoim programie.

Chadecy mówią wręcz o przyjaźni z Francją i Polską, z której Niemcy powinny być dumne. "Przyjaźń z Francją i Polską ma ogromne znaczenie. W formacie Trójkąta Weimarskiego będziemy dążyć do ścisłej koordynacji między Berlinem, Paryżem i Warszawą we wszystkich istotnych kwestiach polityki zagranicznej, bezpieczeństwa i europejskiej" - deklarują w programie.

ZOBACZ TEŻ: W niedzielę wybory w Niemczech. Najnowszy sondaż

Podobny kierunek w niemieckiej polityce zagranicznej wyznacza Wolna Partia Demokratyczna (FDP). "Chcemy szczególnie wzmocnić rozszerzone formaty, takie jak Trójkąt Weimarski z Polską, i współpracę z innymi partnerami europejskimi w celu opracowania wspólnych rozwiązań europejskich, zwłaszcza w zakresie polityki bezpieczeństwa, oraz promowania współpracy regionalnej" - wskazują w programie wyborczym.

Z kolei Zieloni chcą wspólnie z Polską i Francją rozwijać UE. "Dlatego tak mocno zainwestujemy we współpracę niemiecko-francuską i Trójkąt Weimarski" - wskazano.

Lider FDP Christian LindnerPAP/EPA/FABAN STRAUCH

Ekspertka o Trójkącie Weimarskim: to hasło padało wielokrotnie

Zdaniem wiceszefowej Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich (DPI) Agnieszki Łady-Konefał "Trójkąt Weimarski jest takim formatem, który zawsze świetnie nadaje się na hasło, że coś chce się zrobić". - To hasło padało w tym roku już wielokrotnie. Nawet odbyły się już pierwsze spotkania polityków, które dobrze zapowiadały przyszłą odnowioną współpracę. I potem nic się nie wydarzyło, ponieważ we Francji i w Niemczech sytuacja polityczna pozostaje niestabilna. Obecnie nie ma zainteresowania, przestrzeni na taką współpracę - ocenia ekspertka.

Według Łady-Konefał "to na pewno dobrze, że takie hasła się pojawiają i istnieje świadomość formatu Trójkąta Weimarskiego w sferze retorycznej, bo to od niej należy zacząć". - Natomiast kiedy przychodzi co do czego, format ten często nie jest w rzeczywistości aktywny - zauważyła. W jej opinii jest jednak szansa, że "Friedrich Merz jako kanclerz, który jest bardzo pragmatycznym politykiem patrzącym na zyski z decyzji i ruchów politycznych, zobaczy, że współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego się opłaca. Wtedy coś będzie się działo w tym formacie".

Lider CDU Friedrich MerzMICHAEL KAPPELER/PAP/EPA

ZOBACZ TEŻ: Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Polska w grupie kontaktowej ds. Ukrainy?

Kandydat chadecji na kanclerza Friedrich Merz w kampanii wyborczej wielokrotnie zapowiadał nie tylko ożywienie Trójkąta Weimarskiego, ale też utworzenie specjalnej grupy kontaktowej do spraw Ukrainy, złożonej z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Polski. Miałaby ona opracować wspólną strategię w ścisłej koordynacji z USA, aby wspierać Ukrainę w jej dążeniach do pokoju, wolności i bezpieczeństwa.

W grudniu ubiegłego roku liderzy partii chadeckich - Friedrich Merz (CDU) i Markus Soeder (CSU) - złożyli wizytę w Polsce, gdzie spotkali się z premierem Donaldem Tuskiem. Zdaniem komentatorów wizyta miała być sygnałem możliwej ściślejszej współpracy Niemiec z Polską po wyborach do Bundestagu, w których chadecja ma obecnie największe szanse na zwycięstwo. W swoim programie chadecy postulują też rozbudowę infrastruktury kolejowej na granicy niemiecko-polskiej.

Zieloni wspierają realizację planowanego Domu Polsko-Niemieckiego w Berlinie - miejsca pamięci i spotkań poświęconego polskim ofiarom II wojny i hitlerowskiej okupacji.

Skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD) odrzuca żądania reparacji wojennych, wysunięte m.in. przez Polskę i Grecję. "Kwestie te zostały już ostatecznie wyjaśnione w prawie międzynarodowym. Prawny i pokojowy porządek, który rozwinął się w Europie, nie może być zagrożony przez niedopuszczalne żądania" - czytamy w programie AfD.

Alice Weidel, współprzewodnicząca AfDPAP/EPA/MICHAEL KAPPELER / POOL

Wybory w Niemczech

Wybory do Bundestagu odbędą się w niedzielę. W sondażach prowadzi zdecydowanie blok partii chadeckich CDU/CSU z poparciem na poziomie ok. 30 proc., a lider CDU Merz jest najpoważniejszym kandydatem na kanclerza. Za chadecją plasuje się AfD, która w sondażach może liczyć na ok. 20 proc. głosów. Wyprzedza SPD (16 proc.) i Zielonych (13 proc.) - wynika z opublikowanego w piątek sondażu YouGov. FDP balansuje na granicy pięcioprocentowego progu wyborczego.

- Prawdopodobne rządy chadecji po wyborach w Niemczech mogą być korzystniejsze dla Polski z uwagi na zbliżoną polityczną orientację CDU/CSU i Platformy Obywatelskiej - ocenia Łada-Konefał, dodając, że można spodziewać się wtedy np. większego zbliżenia w kwestiach bezpieczeństwa, w przeciwieństwie do bardziej wstrzemięźliwego SPD. Ekspertka nie oczekuje jednak większych zmian w relacjach obu krajów, podkreślając, że ich kluczowe interesy pozostają odmienne. Kluczowe znaczenie będzie miało, jej zdaniem, obsadzenie ministerstw w Niemczech.

BundestagCHRISTOPHER NEUNDORF/EPA/PAP

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock