Szef RE Charles Michel i szefowa KE Ursula von der Leyen o ataku Rosji. "Wolność ma imię. To imię to Ukraina"

Źródło:
PAP

Osoby odpowiedzialne za wojnę w Ukrainie staną przed obliczem międzynarodowej sprawiedliwości - ocenił szef Rady Europejskiej Charles Michel. Przyznał też, że rosyjska inwazja pokazała, iż Unia Europejska "ma słabości". - Wszystkie nasze wysiłki mają za cel sprawienie, aby ta wojna stała się strategiczną porażką Władimira Putina - oświadczyła zaś szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel wystąpił w środę w Parlamencie Europejskim, w przededniu szczytów NATO i Unii Europejskiej, zwołanych w związku z atakiem Rosji na Ukrainę.

Relacja w tvn24.pl z 28. dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę >>>

- Miesiąc wojny, miesiąc zniszczeń, miesiąc cierpienia, miesiąc rosyjskiego terroru wymierzonego w naród ukraiński - mówił Michel, otwierając sesję parlamentarną. Wskazywał, że za wojnę w Ukrainie odpowiedzialna jest jedynie Rosja. - Osoby odpowiedzialne staną przed obliczem międzynarodowej sprawiedliwości - podkreślił.

Charles Michel przyznaje, że Unia Europejska "ma słabości"

Szef RE mówił, że prezydent Rosji Władimir Putin myślał, że podbije Ukrainę w kilka dni, ale się mylił. - Myślał też, że podzieli Unię Europejską i naszych sojuszników, i też się mylił - kontynuował. Zapewnił, że UE jest przygotowana do tego, by robić więcej w celu "zagłodzenia jego maszyny wojennej".

Ocenił też, że rosyjska inwazja pokazała, że Unia "ma słabości w dziedzinie energetyki". - To pokazuje, jak słuszne były nasze ambicje większego uniezależnienia się od zewnętrznych dostawców - powiedział.

Michel stwierdził również, że "miesiąc temu obudziliśmy się w innej Europie, w innym świecie". - Znowu mamy wojnę, wojnę na terytorium Europy. Jesteśmy świadomi naszej współodpowiedzialności i chcemy stanąć na wysokości zadania - przekazał, zapewniając, że UE jest świadoma wagi podejmowanych przez nią obecnie decyzji.

Szefowa KE: chcemy robić wspólne zakupy gazu jako Europejczycy

Na forum europarlamentu wystąpiła również szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Podkreśliła, że "nasz kontynent podlega w tej chwili wstrząsom tektonicznym, których nie wiedzieliśmy do czasu upadku muru berlińskiego". - Konsekwencje wojny dla naszej architektury bezpieczeństwa będą bardzo daleko idące - przekonywała.

Przekazała, że KE chce, by państwa członkowskie dokonywały wspólnych zakupów gazu. - Chcemy robić wspólne zakupy gazu jako Europejczycy, a nie 27 różnych oddzielnych ścieżek zakupu - mówiła. - Jutro będę rozmawiała z prezydentem (Joe) Bidenem o możliwości przesyłu gazu skroplonego z USA do Unii Europejskiej. Chcemy być również na tak dla dodatkowych dostaw w ciągu dwóch najbliższych zim - dodała.

Von der Leyen: wolność ma imię. To imię to Ukraina

Szefowa Komisji Europejskiej mówiła także o "zatrważającej" rzeczywistości rosyjskiej okupacji w Ukrainie. Jak wskazywała, mimo tego "tysiące obywateli Ukrainy wychodzi na ulice" i "wymachuje niebiesko-żółtymi flagami w twarz okupantom". - Wolność ma imię. To imię to Ukraina. Flaga Ukrainy to flaga wolności - dodała von der Leyen.

Przekazała, że "wszystkie nasze wysiłki mają za swój cel sprawienie, aby ta wojna stała się strategiczną porażką Putina". - Chcemy naciskać na oligarchów poprzez przejmowanie ich jachtów, drogich samochodów. Ci, którzy wspierają wojnę Putina, nie powinni być w stanie cieszyć się z takiego stylu życia - oceniła.

Powiedziała też, że sankcje mocno odbiły się na rosyjskiej gospodarce, a kurs rubla spadł do rekordowo niskiego poziomu. - To jest dziedzictwo, które Putin pozostawi Rosji. Stał się również najgorszym wrogiem narodu rosyjskiego - dodała von der Leyen.

Szefowa MSZ Niemiec: kolejne pociski przeciwlotnicze Strieła są w drodze na Ukrainę

Poszczególne kraje oferują również materialne wsparcie dla atakowanego przez Rosję kraju. Według niemieckiej minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock, kolejne pociski przeciwlotnicze Strieła są w drodze na Ukrainę.

- W tej sytuacji jesteśmy jednym z największych dostawców broni - powiedziała w środę w Bundestagu. - To nie jest coś, co napawa nas dumą. To jest to, co musimy teraz zrobić, aby pomóc Ukrainie - dodała. Minister mówiłą, że będzie nadal "naciskać, aby dalsze dostawy były możliwe".

W weekend gazeta "Welt am Sonntag" poinformowała, że zamiast obiecanych 2700 rakiet Strieła Niemcy dostarczyły do Ukrainy tylko 500. Zaś według informacji gazety "Bild" Federalna Rada Bezpieczeństwa zatwierdziła we wtorek na tajnym posiedzeniu dalsze dostawy, dzięki czemu łącznie ma zostać dostarczonych 2700 rakiet.

Czytaj też: Minister obrony Niemiec: wyczerpały się możliwości dostarczania broni Ukrainie przez Bundeswehrę

Szwecja przekaże kolejne granatniki przeciwpancerne

Również władze Szwecji przekażą Ukrainie kolejne pięć tysięcy granatników przeciwpancernych, a także sprzęt do rozminowywania - poinformował szwedzki minister obrony Peter Hultqvist.

- Uważamy, że niezmiernie ważne jest dalsze aktywne wspieranie Ukrainy - powiedział. Dodał, że walka Ukraińców z rosyjską inwazją, to także walka o europejski porządek bezpieczeństwa. Według Hultqvista użycie granatników przeciwpancernych nie wymaga przeszkolenia.

Pod koniec lutego rząd Szwecji zdecydował o przekazaniu Ukrainie pięciu tysięcy ręcznych granatników przeciwpancernych (Pansarskott 86), pięciu tysięcy hełmów, pięciu tysięcy kamizelek kuloodpornych oraz 135 tysięcy racji żywnościowych przeznaczonych do wykorzystania w warunkach polowych.

Oglądaj TVN24 w internecie w TVN24 GO:

Autorka/Autor:akr/ tam

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: