Władze Izraela ogłosił najwyższy poziom alertu dla wszystkich swoich ambasad w związku z groźbami Iranu, że sprawcy zamachu na naukowca nuklearnego Mohsena Fahrizadeha zostaną "surowo ukarani". Władze w Iranie obarczają odpowiedzialnością za ten atak Izrael.
W piątek w zamachu zginął irański naukowiec nuklearny Mohsen Fahrizadeh. Jak podały miejscowe media, został zamordowany w pobliżu Teheranu. Irańczyk zmarł w szpitalu po tym, jak jego samochód zaatakowali uzbrojeni napastnicy.
Fahrizadeh był uważany przez rząd Izraela za szefa irańskiego programu nuklearnego Amad (Nadzieja), który został zamknięty w 2003 roku. Wywiad izraelski twierdził, że Fahrizadeh kontynuował swą misję mimo deklarowanego zamrożenia programu zbrojeń jądrowych w Iranie.
Ajatollah Chamenei zapowiada "stanowcze ściganie" sprawców
Do śmierci naukowca odnieśli się najwyżsi przywódcy Iranu. "Zamordowanie męczennika Fahrizadeha pokazuje całą głębię rozpaczy i nienawiści żywionej do Iranu" - oświadczył prezydent kraju Hasan Rowhani.
"Stanowcze ściganie" sprawców zamachu zapowiedział w sobotę także duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei.
"Definitywnie ukarani będą autorzy i zleceniodawcy" - napisał na Twitterze. Ajatollah zadeklarował też kontynuację dzieła zamordowanego eksperta "we wszystkich sferach, którymi się zajmował".
Bezpośrednio po ataku minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif zasugerował, że istnieje "izraelski ślad" wskazujący na sprawstwo, gdy chodzi o wysadzenie w powietrze i ostrzelanie samochodu
Izrael
W związku z tym władze Izraela ogłosiły najwyższy poziom alertu dla wszystkich swoich ambasad. Taką informację przekazał w sobotę izraelski kanał informacyjny N12. Ministerstwo spraw zagranicznych Izraela odmówiło komentarza w tej sprawie, tłumacząc, że musi tak uczynić, bo dotyczy to bezpieczeństwa pracowników izraelskiej służby dyplomatycznej, przebywających obecnie za granicą.
Międzynarodowe reperkusje śmierci naukowca
W ocenie agencji Reutera zamach na Fahrizadeha może doprowadzić do nowej fali konfrontacji w relacjach Iranu ze Stanami Zjednoczonymi, utrudniając nowemu prezydentowi USA Joe Bidenowi powrót do ducha i litery porozumienia nuklearnego z 2015 roku zakładającego zniesienie sankcji wobec Iranu w zamian za zamrożenie programu zbrojeń jądrowych.
W 2018 roku Stany Zjednoczone wycofały się z porozumienia nuklearnego światowych mocarstw - USA, Rosji, Chin, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec - z Teheranem, a prezydent Donald Trump przywrócił sankcje gospodarcze nakładane uprzednio na Iran przez USA.
Co wiadomo o Mohsenie Fahrizadehu?
- Zachodnie rządy i eksperci uważają, że Mohsen Fahrizadeh odegrał kluczową rolę w tajnym irańskim programie atomowym, którego celem miało być opracowanie broni nuklearnej, pod fasadą wzbogacania uranu dla celów cywilnych. Iran zaprzecza tym oskarżeniom.
- raport onzetowskiej Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej z 2011 roku wskazał Fahrizadeha jako główną postać w irańskim programie na rzecz rozwoju technologii i zdolności potrzebnych do budowy bomby atomowej. MAEA sugerowała, że naukowiec mógł dalej prowadzić taką działalność po 2003 roku. Był on jedynym Irańczykiem, wymienionym z nazwiska w raporcie Agencji.
- Fahrizadeh był także wspominany w rezolucji ONZ w sprawie Iranu z 2007 roku jako osoba zaangażowana w rozwój pocisków jądrowych lub balistycznych.
- podejrzewa się, że Fahrizadeh był wysokim rangą oficerem elitarnej irańskiej Gwardii Rewolucyjnej.
- działająca w Paryżu opozycyjna Narodowa Rada Irańskiego Ruchu Oporu (NCRI) w maju 2011 roku wydała raport, według którego Fahrizadeh urodził się w 1958 roku w szyickim mieście Kom, był wiceministrem obrony oraz generałem brygady Gwardii Rewolucyjnej, posiadał doktorat z inżynierii jądrowej oraz wykładał na irańskim Uniwersytecie Imama Husajna.
- Iran potwierdził istnienie Fahrizadeha kilka lat temu, informując jednak, że jest on tylko oficerem armii, niezaangażowanym w program nuklearny.
Źródło: PAP