Choć nadziei na to, że boeing Malaysia Airlines jednak wylądował już nie ma, kluczowe jest teraz odnalezienie czarnych skrzynek maszyny. Ale nawet przy użyciu najnowszej technologii, będzie to bardzo trudne, bo nadal nie wiadomo, w którym miejscu maszyna spadła do oceanu. Jak podkreślają eksperci, trzeba się jednak spieszyć - czarne skrzynki przestają wysyłać sygnały około 30 dni po katastrofie. Po tym terminie ich zlokalizowanie stanie się praktycznie niemożliwe.