- Poszukiwania zaginionego boeinga w korytarzu północnym zostały odwołane. Zawęziliśmy też obszar poszukiwań w korytarzu południowym i tam są one kontynuowane - poinformowali we wtorek na konferencji malezyjscy urzędnicy. Jak dodali, nadal nieznana jest dokładna ostateczna pozycja samolotu.
- Zawęziliśmy obszar, na którym prowadzimy poszukiwania. Używamy różnych metod: informacji z satelitów, analizy danych z radarów, prowadzimy poszukiwania z morza i powietrza - oświadczyli urzędnicy na konferencji.
Powtórzono, że ostatnią znaną pozycją maszyny był środek Oceanu Indyjskiego; według Malezyjczyków, samolot miał już wówczas niewiele paliwa.
Na konferencji malezyjski minister poinformował również, że poszukiwania boeinga w korytarzu północnym zostały odwołane. Odwołano też poszukiwania w północnej części korytarza południowego. Obecnie koncentrują się one na obszarze około 1,5 mln km kwadratowych w południowej części korytarza południowego.
Nie wiadomo, gdzie spadł boeing
Minister transportu Malezji, Hishammuddin Hussein podkreślił, że wyzwanie, jakie stoi przed poszukiwaczami samolotu "nie jest już dyplomatyczne, ale techniczne i logistyczne". Hussein przywołał też dane otrzymane od brytyjskiej firmy telekomunikacyjnej Inmarsat, która dzięki zastosowaniu nowej metody obliczeń i analiz zdołała ustalić ostatnią przybliżoną pozycję samolotu. Nadal nie wiadomo jednak, gdzie dokładnie spadła maszyna. - Analiza przeprowadzona przez Inmarsat daje podstawy do dalszych prac zmierzających do ustalenia ostatecznej pozycji samolotu - mówił. W tym celu Malezja powołała międzynarodową grupę, która będzie nad tym pracować.
Autor: /jk / Źródło: tvn24