Afera taśmowa

15 czerwca 2014

Falenta potrójnym agentem. "To niebywały skandal"

- To szokujące informacje, że jedna osoba może być informatorem trzech służb. Od ośmiu lat nie ma nad nimi żadnej koordynacji - powiedział Marek Opioła z PiS, członek sejmowej speckomisji, komentując doniesienia, że Marek Falenta, główny podejrzany w aferze podsłuchowej, był współpracownikiem ABW, CBA i policyjnego CBŚ, a one nic o tym nie wiedziały. - Falenta sprawnie korzystał ze swojej wiedzy, aby realizować swoje interesy - ocenił z kolei Stanisław Wziątek z SLD.

Przegląd prasy. Nosek: nie padły z moich ust jakiekolwiek podejrzenia dotyczące Siemoniaka

- W czasie naszego krótkiego spotkania (z Ryszardem Kaliszem) nie padły z moich ust jakiekolwiek podejrzenia dotyczące ministra Siemoniaka. Jedyne słowa, które mogły paść, to jakaś ogólna ocena sytuacji w resorcie obrony - mówi "Rzeczpospolitej" gen. Janusz Nosek. W czasie tej rozmowy - według publikacji tygodnika "Do Rzeczy" - ówczesny szef SKW miał mówić o korupcji na szczytach władzy.

Kwaśniewski o podsłuchach: tam jest głowa, dyspozycja polityczna i ktoś za tym stoi

- Ciągle nie wiemy, kto jest głową, kto zadecydował o tym, że Sienkiewicz idzie na pierwszy rzut, Sikorski na drugi rzut, potem Bieńkowska, teraz Siemoniak. Ktoś o tym decyduje, to nie są przypadki - tak w magazynie "Świat" były prezydent Aleksander Kwaśniewski skomentował podsłuchane w warszawskich restauracjach rozmowy polityków. Stwierdził, że publikowanie nielegalnych podsłuchanych rozmów ma za zadanie "zniszczyć obóz rządzący". Ostatnio "Do Rzeczy" opublikowało jego rozmowę z Ryszardem Kaliszem.

Tomasz Siemoniak w "Jeden na jeden" w TVN24

Wicepremier Tomasz Siemoniak będzie w środę o godz. 7.30 gościem Bogdana Rymanowskiego w "Jeden na jeden" w TVN24. Polityk będzie pytany m.in. o sprawę publikacji tygodnika "Do Rzeczy". Chodzi o nielegalnie podsłuchaną rozmowę Aleksandra Kwaśniewskiego i Ryszarda Kalisza, której bohaterem jest właśnie szef MON.

Siemoniak jako "obiekt konfabulacji" Kalisza. Żąda przeprosin i zawiadamia prokuraturę

- Do opinii publicznej dotarły treści, wobec których nie mogę zostać obojętny - powiedział Tomasz Siemoniak o nowej publikacji nt. nagranej rozmowy, jaką mieli prowadzić Aleksander Kwaśniewski i Ryszard Kalisz, a której wicepremier był jednym z bohaterów. Siemoniak poinformował, ze złożył do warszawskiej prokuratury okręgowej wniosek o wyjaśnienie tej sprawy. Zażąda też przeprosin od Ryszarda Kalisza.

Przegląd prasy: podsłuchani Kalisz z Kwaśniewskim. Siemoniak: absurd jak z Mrożka

Tygodnik "Do Rzeczy" opublikował fragmenty kolejnej rzekomej rozmowy nagranej w restauracji Sowa&Przyjaciele. Tym razem jej bohaterami są Aleksander Kwaśniewski i Ryszard Kalisz. "Najważniejszy wątek" - zdaniem tygodnika - dotyczy "korupcji na szczytach władzy". Pada też nazwisko Tomasza Siemoniaka. - To kompletne wymysły, absurd jak z Mrożka - skomentował szef MON.

Prokuratorzy kontra premier Kopacz. Nie czują się winni ujawnienia zdjęć akt w internecie

"Poważne zastrzeżenia" budzi wykorzystanie publikacji w sieci akt afery podsłuchowej jako pretekstu do odwołania Andrzeja Seremeta - stwierdzili prokuratorzy w przyjętej w środę uchwale. Podkreślili, że to nie oni są winni przecieku. - W tym przypadku nie było żadnego przecieku z prokuratury - zgadza się profesor Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, współtwórca reformy prokuratury.

Seremet tłumaczy się z upublicznienia akt. "Prokuratorzy działali prawidłowo"

Prokuratorzy działali prawidłowo, udostępniając akta ze śledztwa stronom postępowania, ich obrońcom i pełnomocnikom - mówił podczas posiedzenia sejmowej speckomisji prokurator generalny Andrzej Seremet. Poinformował, że zarzuty wobec działań prokuratury w tej sprawie są "niezasadne". Dodał, że akta przeglądało 15 osób.