Choreograf wściekły, kibice zdziweni. Amerykańska telewizja NBC, która za prawa do transmisji igrzysk zapłaciła 1,18 mld dolarów, ocenzurowała ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich. Nie pokazała momentu, w którym upamiętniono ofiary zamachu w londyńskim metrze z 2005 roku.
- Moje serce jest złamane i czuję się bardzo zawiedziony - powiedział choreograf ceremonii otwarcia, pochodzący z Bangladeszu Akram Khan.
Khan przygotował część ceremonii pt. "śmiertelność". We fragmencie poświęconym ofiarom zamachu z 7 lipca 2005 roku zatańczyło 50 osób, 9-letni chłopiec i sam choreograf. W tle leciała piosenka "Abide With Me".
Dzień po decyzji
Amerykanie tego fragmentu jednak nie zobaczyli. Zamiast tego NBC pokazała wywiad z pływakiem Michaelem Phelpsem, który przeprowadził prowadzący program "American Idol", Ryan Seacrest.
- To nie jest przyswajalne dla nich? A może za słabo by się sprzedało? - pieklił się Khan.
Jak podaje Reuters, NBC pokazuje igrzyska z ok. 20-sekundowym opóźnieniem. Sprawy wycięcia fragmentu stacja jeszcze nie skomentowała.
7 lipca 2005 roku w londyńskim metrze i w jednym z autobusów wybuchły cztery bomby. W samobójczym ataku islamskich terrorystów zginęły 52 osoby. Dzień przed zamachem Londynowi przyznano organizację igrzysk.
Autor: kcz / Źródło: Reuters