Niedziela, 20 lipca - To przejaw systemowego, konstytucyjnego kryzysu - mówiła w Magazynie 24 Godziny prof. Jadwiga Staniszkis o zrekonstruowanej rozmowie Sikorski-Kaczyński. Dodała, że bez zmian prawnych, takie sytuacje będą się powtarzać.
Według socjolog, cała rozmowa pokazuje "nieokreślone układy uprawnień decyzyjnych i odpowiedzialności między prezydentem a rządem". - Charakter farsy nadały temu osobowości występujące w tym konflikcie - mówiła Staniszkis w TVN24. - Bez uregulowania tego na poziomie konstytucyjnym będziemy mieli ciągle do czynienia z takimi sytuacjami - dodała.
Ten wyciek może być wstrząsem
To, że rozmowa wyciekła do mediów, zdaniem socjolog "jest bardzo niedobre". - Choć może będzie wstrząsem i doprowadzi do zmiany stylu - oceniła Staniszkis. Po wyjaśnieniu wszystkich wątków, w odczuciu profesor, rozmowa "zakończyła się dobrze", prezydent się uspokoił, a jedynie publikacja "Dziennika" ten konflikt na nowo odświeżyła.
Dziwny ton prezydenta
Co zaskoczyło prof. Staniszkis w formule rozmowy prezydenta z szefem MSZ? - Byłam zaskoczona tonem śledczego pana prezydenta - mówi. - To szokujące, że na tak wysokim stanowisku operuje się w sytuacji tak wielkich luk wiedzy - mówiła i dodała, że psychologia społeczna ostrzega, że w takich sytuacjach rodzą się stereotypy.
O czym ta rozmowa?
W artykule "Wojna polsko-polska" gazeta przedstawiła kulisy konfliktu pomiędzy kancelarią Lecha Kaczyńskiego i otoczeniem Donalda Tuska o amerykański system antyrakietowy. Gazeta przytacza fragmenty rozmowy z 4 lipca między Lechem Kaczyńskim a Radosławem Sikorskim, dotyczącej właśnie tego problemu. CZYTAJ WIĘCEJ