Czwartek, 24 lipca - Ziobro i PiS boją się sądu dla Ziobry - tak Ryszard Kalisz (SLD) komentuje środową awanturę w czasie obrad komisji regulaminowej i oskarża posła PiS o obstrukcję. Stefan Niesiołowski (PO), który przewodniczył obradom komisji, mówi w Magazynie 24 Godziny: - To był dzień obrony polskiego parlamentaryzmu przed anarchią i warcholstwem.
W środę Komisja Regulaminowa Sejmu pozytywnie zaopiniowała wniosek o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości i posłowi PiS Zbigniewowi Ziobrze. W głosowaniu nie uczestniczyli posłowie PiS, którzy je zbojkotowali. Posiedzenie było wielokrotnie przerywane.
"To obstrukcja!"
- Zachowanie posłów PiS i te krzyki "precz z komuną" w stosunku do marszałka Niesiołowskiego czy posła Czumy, to brak przyzwoitości - mówił poseł Kalisz na antenie TVN24. Dodał, że według niego były minister sprawiedliwości i poseł PiS "unika odpowiedzialności". Zdaniem posła - nie tylko przed sejmową komisją regulaminową, ale i przed krakowskim sądem, gdzie ma założoną sprawę. Według Kalisza, Ziobro nie stawia się w sądzie, składa zaś wnioski, które paraliżują jego pracę.
- To obstrukcja, żeby nie ponieść odpowiedzialności - stwierdza poseł Lewicy i krytykuje PiS: - To obrona Ziobry przed odpowiedzialnością i sądem. Ziobro i PiS boją się sądu dla Ziobry - dodał.
Płażyński: Marszałek jest arogancki
Postawę Platformy Obywatelskiej, a zwłaszcza jej marszałków, skrytykował były marszałek Sejmu, obecnie poseł niezrzeszony Maciej Płażynski: - Mam pretensję o to, że pewna spirala emocji nakręca się w Sejmie. Marszałek niepotrzebnie czasami zachowuje się arogancko - stwierdził w Magazynie 24 Godziny.
Jednak Ryszard Kalisz pozytywnie ocenił działanie marszałków Stefana Niesiołowskiego i Bronisława Komorowskiego w czasie obrad komisji - przynajmniej od strony prawnej. Choć zaznaczył, że "mogli zarządzić przerwę, zwołać kolejne posiedzenie i odbyć je w obecności Ziobry i jego obrońcy spośród posłów".
- Nie zgadzam się - protestował Niesiołowski. - To by było ustępstwo wobec warcholstwa - uznał. Podkreślił, że nie zgadza się też z oceną mediów, że środa była czarnym dniem polskiego parlamentaryzmu. - To nie był czarny dzień polskiego parlamentaryzmu. Poprzedniego dnia Ziobro był na komisji i była taka sama awantura. To był dzień obrony polskiego parlamentaryzmu przed anarchią i warcholstwem - dodał poseł Platformy.
PiS "źródłem wszelkiego zła"
Pytani czy spodziewają się poprawy obyczajów w Sejmie, politycy jednogłośnie stwierdzili, że nie są dobrej myśli. - Wczoraj była "lepperiada", nieustająca agresja - mówił Niesiołowski. Nazwał PiS "lukrowaną Samoobroną" i "źródłem wszelkiego zła".
- Też jestem złej myśli - mówił Ryszard Kalisz. - PiS przejął metody LPR i populizm Samoobrony - dodał.