"Jaka ulga, że pewnych rzeczy już nie będę robił". Jeszcze Rio i Majewski się żegna


Zestarzał się, rekordów już nie bije, zawodów nie wygrywa. W Rio po raz ostatni wystąpi na tak wielkiej scenie. - To dwudziesty sezon moich treningów. Po igrzyskach na pewno odchodzę. Obym zakończył to w dobrym stylu - mówi Tomasz Majewski, mistrz nad mistrzami, dwukrotny złoty medalista olimpijski w pchnięciu kulą. W dobrym stylu, czyli znowu na podium?

Przed wylotem do Brazylii Majewski trenował na obiektach swojego klubu - AZS AWF Warszawa. W ciszy i spokoju, z dala od wszystkich, na bocznej rzutni, prawie w lesie. Słowa, którymi zwracał się do latającej kuli, były wulgarne. Przytoczyć ich nie można. Nie mogą też dziwić, bo skoczkowie wzwyż obrażają poprzeczkę, a ci rzucający młotem - młot. Taki zawód. - Kilka lat temu byłem ostrzejszy, bardziej nerwowy. Teraz jestem w miarę wyluzowany - mówi mistrz. Pod koniec sierpnia skończy 35 lat. We wrześniu, po mityngu w Zagrzebiu, zostanie sportowym emerytem. W Rio staje przed ostatnim wielkim wyzwaniem swojej wielkiej kariery. Rafał Kazimierczak, sport.tvn24.pl: Masz dość sportu, dlatego odchodzisz? Tomasz Majewski: Tak, mam dość. Dopadł mnie czas. Pojawiło się wypalenie i brak motywacji. Długo trwa ta kariera, długo utrzymuję się na wysokim poziomie. Z igrzysk w Atenach wszystkich moich rywali w sporcie już nie ma, i to od dawna. Z Pekinu prawie wszystkich. Jestem zadowolony, że tak naprawdę kończę to w zdrowiu.

Jak w zdrowiu, skoro przez sport miałeś cztery operacje, w tym tę ostatnią - na kręgosłup?

I właśnie ta ostatnia na tyle mnie wyprostowała, że jestem zdrowy. Tak, fajnie to kończę, z uśmiechem, nie z grymasem bólu. Ale znużenie jest i tak. Z jednej strony sport to fajne zajęcie, masa pozytywów się z nim wiąże. A z drugiej strony - sezon sezon to samo, do znudzenia. Nie masz pojęcia, jaka to ulga, że pewnych rzeczy nie będę musiał już robić. A co aż tak ci dało w kość?

Choćby przerzucanie żelastwa w siłowni, machanie tymi wielkimi ciężarami. To naprawdę nie jest przyjemne, szczególnie po dwudziestu latach.

Wreszcie nie będzie przerzucania żelastwa w siłowni, machania tymi wielkimi ciężarami. To naprawdę nie jest przyjemne, szczególnie po dwudziestu latach. Tomasz Majewski

Ale najważniejszy jest chyba ten spadek motywacji. Nie mam zamiaru oszukiwać, motywacja nie jest ta sama, co jeszcze cztery, pięć sezonów temu. Na szczęście teraz są igrzyska, więc jej nie zabraknie. Dlatego jest fantastycznie. Patrząc na wyniki szans na medal nie masz. A w twoich wypowiedziach ten medal nieśmiało się pojawia.

Tak, pojawia się medal w kolorze brązowym. Bo wiem, że jeżeli wszystko ułoży się po mojej myśli, to trzecie miejsce jest możliwe. Będzie bardzo, bardzo ciężko, ale jest możliwe. Trzeba będzie pchnąć 21 z hakiem, pewnie sporym. Twoje 20,81 z tego sezonu to za mało.

Stać mnie na 21, nawet z hakiem. Do tego brzydka pogoda, do tego słabsza dyspozycja chłopaków. To wszystko może się wydarzyć. Podkreślam, że szansa jest minimalna. Ale jest.

Wiem, że powinienem przejść eliminacje. Wejść do wąskiego finału. A tam walczyć. Znowu będzie ten dreszczyk. Znowu będzie się działo.

Dlaczego to ty masz dwa złota olimpijskie. Dlaczego nie Christian Cantwell, dlaczego nie Reese Hoffa, dlaczego nie te siłowe potwory, które pchały daleko poza granicę 22 m, której ty nigdy nie przekroczyłeś?

Nie wiem.

Na pewno okazało się, że jestem zawodnikiem wybitnie startowym. Kariery naszej trójki, czyli moja, Cantwella i Hoffy, zaczęły się na dobre w roku 2004 w Budapeszcie, w czasie halowych mistrzostw świata. Oni są wybitnymi kulomiotami, wystarczy spojrzeć w statystyki. Chyba miałem nad nimi przewagę psychiczną, to jakaś wrodzona cecha. I z formą trafiałem w punkt, dokładnie na czas. To ja z naszej grupy najbardziej chciałem wygrać - i w Pekinie, i w Londynie. Miałeś kiedyś zajęcia z psychologiem?

Kiedyś tak. Bardziej chodziło o to, by sprawdzić, jak tę moją postawę powielać, przenosić na innych zawodników. Bo ja takiej pomocy nie potrzebowałem. Mnie rywalizacja nakręca, a przy tym potrafię zachowywać spokój w ekstremalnych sytuacjach. Przed igrzyskami w Atenach, przed olimpijskim debiutem, też byłeś psychicznie tak mocny?

Nie, tam nie, to zupełnie inne historia. Długo goniłem tamto minimum, aż na Białoruś po nie pojechałem. Najpierw mi brakowało 7 cm, potem 3. A w międzyczasie mieliśmy z trenerem wypadek samochodowy, w którym nikomu nic się nie stało. Cztery dni potem startowałem w mistrzostwach Polski i zabrakło mi tych 3 cm. Byłem przedostatnim olimpijczykiem, który minimum wreszcie uzyskał. A na miejscu oczywiście grzała. Spaliłem się psychicznie, wszystko było nowe. Miałem 23 lata, zająłem 18. miejsce. I tak wyższe od Hoffy, który już wtedy pchał ponad 22 m. W Pekinie wygrałeś, Hoffa był tam tylko siódmy. Z rozpaczy obżerał się w fast foodzie, nie chciał spotkać się z żoną, która przyleciała z USA.

Igrzyska to impreza, która potrafi sparaliżować nawet najlepszych. Trochę czasu upłynęło, zanim ja potrafiłem wykorzystywać doświadczenie. Ten moment, kiedy w Pekinie zostałeś mistrzem olimpijskim. Euforia?

To jest fantastyczna chwila. To się nie da porównać z niczym. Wiesz, że jesteś najlepszy, a ta chwila trwa. Ważne, że zaraz potem mieliśmy dekorację, na tej euforii. Dzika radość. A łzy na podium nie uroniłeś.

E tam, sentymentalny nie jestem. Zdobyłem to, co chciałem. I cieszyłem się po swojemu. Osiem lat minęło, możesz zdradzić, jak wtedy świętowałeś?

A jak miałem świętować, skoro po konkursie miałem z milion wywiadów i do wioski wróciłem o 2 w nocy? Tylko trener na mnie czekał. Przecież to igrzyska, wszyscy startują, wszyscy muszą się wysypiać. A potem, tak, imprezowałem. Tym bardziej, że zaraz po mnie srebro w dysku zdobył Piotrek Małachowski, mój przyjaciel. Co decydowało - tak po drodze - że dotarłeś na sam szczyt? Miałem szczęście, bo po kolei trafiałem na odpowiednich ludzi. A decydujące było to, że razem z moim bratem Zbyszkiem zacząłem trenować.

Kiedyś mówiłeś, że w tych początkach dzień w dzień dojeżdżałeś do liceum i na treningi autobusem, 25 km w jedną stronę. Łatwo było machnąć na to ręką. Sport wydawał mi się tak fajny, że nie chciałem go rzucić. Spotkałem trenera Suskiego, potem trenera Olszewskiego. Dobrych miałem trenerów, płynnie to szło, na dodatek do pewnego momentu byłem wybitnie zdrowym zawodnikiem, nie do zabicia. To trochę mniej miło - od zimy tego roku zacząłeś regularnie przegrywać w Polsce, z Konradem Bukowieckim i Michałem Haratykiem. Bolało? Wciąż boli? Pewnie, że chciałbym wygrywać do samego końca. I dopóki w ostatnim starcie ubiegłego sezonu nie przegrałem z Konradem, bardzo mi na tym zależało, bardzo się spinałem.

W tym roku zobaczyłem, co chłopaki wyprawiają i się wyluzowałem. To nie wstyd przegrywać na takich odległościach. Nie zostawisz za sobą spalonej ziemi.

Zostawię taki dobrobyt, że daj spokój. A co myślisz o tych młodych jako doświadczony zawodnik? Na co stać ich w Rio? Przede wszystkim jadą tam po naukę. Ale jednego i drugiego stać na sprawienie niespodzianki. Możliwości obaj mają wielkie, stosują technikę obrotową, mogą trafić super pchnięcie. Będę się cieszył, jeżeli przebrną eliminacje, bo jednak przede wszystkim czeka ich nauka. Faworyt jest jeden - Joe Kovacs?

Tak, Joe, mistrz świata, trzy próby poza 22 m w sezonie. Tyle że on te próby często pali. A to jest normalne, że przed główną imprezą nie sezonu, a czterolecia, ktoś pcha tak daleko. Starczy mu pary na Rio?

Jemu starczy, dla niego to normalne. Joe może walnąć i 23 m. Wygląda monstrualnie, mocny jest bardzo. Ale jeżeli sędzia będzie restrykcyjny, to mu tych pchnięć nie będzie zaliczał, bo on naprawdę je pali. A można go słownie sprowokować, w trakcie konkursu wyprowadzić czymś z równowagi, żeby się zagotował?

W taki sposób można się bawić na mityngach. I to tylko dla jaj. Cantwell był właśnie taki, że musiał się na kogoś lub na coś wkur…, on jechał na agresji. Joe to świetny gość. Opowiadał mi, że przez pierwszy rok pracy z trenerem Artem Venegasem był przekonany, że ten nie wie, jak on ma na imię, bo zwracał się do niego tylko w jeden sposób - you motherfucker. To co ja mam Kovacsowi powiedzieć, żeby go zdenerwować?

To z kobietami Venegas pracować nie powinien.

Pracuje. I to z sukcesami. Wybitny fachowiec. Ty chciałeś kiedyś zostać dziennikarzem, potem skończyłeś politologię. Dużo masz tych zainteresowań. Czym byś się teraz zajmował, gdybyś wtedy, w tych początkach, nie poszedł któregoś dnia na autobus i rzucił treningi? Pojęcia nie ma, bo pozmieniały się wszystkie moje plany. Zainteresowania też. Mam nadzieję, że polityką nigdy nie będę musiał się zajmować. Dziennikarstwo to zawód padający, inny niż był te 15 lat temu. Wiem tyle, że nic nie dałoby mi w życiu takiej frajdy, jaką dał sport.

Przez pierwszy rok pracy z trenerem Artem Venegasem Joe Kovacs był przekonany, że ten nie wie, jak on ma na imię, bo zwracał się do niego tylko w jeden sposób - you motherfucker. To co ja mam Kovacsowi powiedzieć, żeby go zdenerwować? Tomasz Majewski

Cantwell zapraszał cię do siebie, do Missouri, na ryby. Mieliście - już jako sportowi emeryci - wziąć skrzynkę piwa na łódź i łowić. Aktualne? Niedawno gadałem z jego menedżerem. Okazało się, że Christian ma kontuzję, w tym roku wystartował tylko raz. Podobno jest w dołku, w depresji, do nikogo się nie odzywa. To pokazuje, ile sportowiec z siebie daje, jak trudna jest kariera na tym najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie.

Autor: rozmawiał Rafał Kazimierczak / Źródło: sport.tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Prezydent elekt Donald Trump wraca do kwestii nabycia Grenlandii. "Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością" - stwierdził Trump we wpisie w swoim serwisie społecznościowym, przy okazji ogłaszania nominacji na ambasadora USA w Danii.

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Trump: posiadanie i kontrola Grenlandii są dla USA absolutną koniecznością

Źródło:
PAP

Policja w Nowym Jorku zatrzymała mężczyznę, który podpalił śpiącą pasażerkę metra. Kobieta zmarła na skutek poparzeń. Sprawca zbiegł, ale został szybko ujęty przez policjantów w innym pociągu metra.

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Okrutna śmierć w metrze w Nowym Jorku. Sprawca złapany

Źródło:
PAP, CNN

Od maja 2023 roku do kwietnia 2024 roku w Nigerii porwano ponad dwa miliony osób. Ich rodziny zapłaciły porywaczom łącznie aż 1,42 miliarda dolarów okupu - poinformowało Narodowe Biuro Statystyczne, powołując się na dane nigeryjskich służb bezpieczeństwa.

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

W tym kraju w ciągu roku porwano dwa miliony osób

Źródło:
PAP

Sprawca ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu był znany niemieckim służbom. Już kilka lat temu mężczyzna groził popełnieniem przestępstw. Na swoim koncie ma także wyrok. Ponad 10 lat temu był skazany na 90 dni więzienia za zakłócanie spokoju publicznego - poinformowały lokalne władze.

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Kilka razy groził, miał na koncie wyrok. Zamachowiec z Magdeburga był znany służbom   

Źródło:
PAP

W niedzielę w jednym z mieszkań w Rumii (województwo pomorskie) znaleziono ciało 36-letniego mężczyzny. Prawdopodobną przyczyną zgonu było zatrucie czadem. Służby wyjaśniają okoliczności tragedii.

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

W mieszkaniu ciało 36-latka. "Apelujemy o zachowanie ostrożności"

Źródło:
TVN24

Donald Trump zapowiedział w niedzielę, że zmieni nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej - Denali - na Mount McKinley, na cześć Williama McKinley'a, 25. prezydenta USA. Nazwa Denali pochodzi z języka Kuyukon używanego przez rdzennych mieszkańców Alaski i oznacza "wielka góra".

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Trump chce zmienić nazwę najwyższego szczytu Ameryki Północnej

Źródło:
Reuters

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Co najmniej 94 osoby zginęły w wyniku przejścia cyklonu Chido przez Mozambik. Donald Trump zagroził przejęciem kontroli nad Kanałem Panamskim. W Finlandii odbył się szczyt Północ-Południe. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć poniedziałek 23 grudnia.

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Śmiertelny cyklon, gość Putina i szczyt Północ-Południe

Źródło:
PAP, TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24