Czwartek, 24 lipca - Najpierw nastąpiło złamanie prawa, a potem dobrych obyczajów - ocenił w Magazynie 24 Godziny Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski o awanturze w czasie obrad sejmowej Komisji Regulaminowej. - Dzieci tego nie powinny oglądać, to pewne - dodał.
Janusz Kochanowski stwierdził, że nie zamierza pouczać posłów, ale według niego członkowi Komisji Regulaminowej naruszyli regulamin Sejmu. - Poseł, obojętnie jak się nazywa, powinien być prawidłowo powiadomiony i powinien mieć szansę wygłoszenia swoich racji na komisji sejmowej, która ma wnioskować o pozbawienie go immunitetu - mówił Kochanowski.
- Komisja nie przestrzegała art. 133 regulaminu Sejmu, a reakcja na to opozycji była niewłaściwa - skomentował.
Straci immunitet tak czy owak
Kochanowski dodał, że o ile komisja naruszyła prawo, to Prawo i Sprawiedliwość złamało dobry obyczaj. Według RPO także komisja działała "zbyt pospiesznie", rekomendując uchylenie immunitetu posłowi PiS.
- Wiadomo, że immunitet panu posłowi Ziobro zostanie w ten czy inny sposób uchylony. Lepiej, żeby to zostało zrobione prawidłowo - mówił Kochanowski. - Lepiej z każdego punktu widzenia - dodał.
Rzecznik nie potrzebuje rzecznika
Rzecznik skomentował także swoją decyzję o zawieszeniu w obowiazkach własnego rzecznika prasowego Stanisława Wileńskiego. Wileński skomentował w mediach bojkot stacji TVN i TVN24 przez PiS. "W ocenie Janusza Kochanowskiego posłowie nie mogą odmówić wypowiedzi jednej, wybranej stacji." - mówił między innymi.
- Pan Wileński, którego prywatnie bardzo lubię, nigdy nie miał zgody na to, by wypowiadać się merytorycznie - tłumaczył Kochanowski w czwartek. - Kilkakrotnie zwracałem mu uwagę, ale kiedy przeczytałem w Onecie, co ja uważam, że jest bez sensu, to już nie mogłem dłużej tego znosić - dodał.