Organizatorzy październikowego maratonu w Poznaniu zdecydowali, że w biegu nie wystartują rolkarze i zawodnicy na wózkach. Powodem są kwestie logistyczne i bezpieczeństwa - informuje portal epoznan.
Według organizatorów, start zawodników na wózkach i rolkach spowoduje paraliż miasta. - Jeżeli biegną biegacze, trasa zamykana jest sekwencyjnie. Jeżeli jadą rolkarze, trasa musiałaby być zamknięta na sztywno - tłumaczy w rozmowie z epoznan Maciej Mielęcki z Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji, organizatora maratonu.
Jak dodaje, wózkarze i rolkarze nie wystartują w maratonie na 99 proc.
Berlin i Nowy Jork wzorem
Z opinią POSiR-u nie zgadzają się sportowcy. - W maratonach największych na świecie jak Berlin i Nowy Jork można startować. Idźmy tym tropem - apeluje paraolimpijczyk Rafał Wilk, dwukrotny złoty medalista z Londynu.
Także regularnie startujący w zawodach sportowych prezydent Poznania, Ryszard Grobelny negatywnie ocenia decyzje organizatorów. - To nie jest dobra decyzja, bo zawsze było to sympatyczne i była to uniwersalna impreza. Tak się robi w wielkich przedsięwzięciach, że wózkarze i rolkarze startują - podkreśla.
Z drugiej strony Grobelny zauważa, że dzięki tej decyzji drogi będą zamknięte krócej, a to oznacza mniejsze utrudnienia dla mieszkańców.
W 6. Poznań Półmaratonie, który odbył się przed kilkoma dniami udział wzięło ponad 200 zawodników na wózkach i rolkach.
Autor: mm/par / Źródło: epoznan.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24