Zaledwie 20 głosów różnicy zadecydowało o tym, że burmistrzem Skwierzyny (woj. lubuskie) został Lesław Hołownia. Ustępujący burmistrz Tomasz Watros broni jednak nie składa. Zaniepokoiła go sytuacja, że w skwierzyńskim Domu Pomocy Społecznej aż 95 proc. głosów padło na jego kontrkandydata. W związku z tym w poniedziałek ma złożyć do sądu protest wyborczy.
W Domu Pomocy Społecznej w Skwierzynie mieszka 50 niepełnosprawnych intelektualnie pensjonariuszy. 36 z nich zostało uprawnionych do wzięcia udziału w wyborach na burmistrza miasta. W I, jak i w II turze, aż 34 głosy padły na Lesława Hołownię, nowego włodarza Skwierzyny. Nie do pominięcia jest fakt, że w finalnym rozrachunku, po zliczeniu głosów ze wszystkich okręgów, przewaga zwycięzcy nad kontrkandydatem wyniosła zaledwie 20 głosów.
"Nie wiedzą jak się nazywają"
Swoje wątpliwości co do prawidłowości głosowania w DPS wyraża ustępujący burmistrz Skwierzyny, Tomasz Watros.
- Budzi nasz niepokój pewien fakt, że w Domu Pomocy Społecznej w Skwierzynie głosy mogły być oddawane pod pewną presją. Jedna osoba ubezwłasnowolniona została dopisana na listę wyborców przez komisję. Ja spotykałem się z tymi ludźmi, często są to osoby, które nie potrafią pisać i czytać, nie wiedzą jak się nazywają, nie wiedzą która jest godzina, a dziwnym trafem w tym okręgu 95 proc. głosów padło na mojego kontrkandydata - mówi Watros.
- Dodatkowo mój kontrkandydat, pełniąc funkcję przewodniczącego rady powiatu międzyrzeckiego był odpowiedzialny ze starostą jako zarząd, właśnie za tę placówkę. Chcemy rozwiać wątpliwości - przyznaje ustępujący burmistrz.
Pokaz siły demokracji
Nowy burmistrz, Lesław Hołownia, mówi wprost o sile demokracji i zapewnia, że nawet nie wie co w takim proteście mogłoby się znaleźć. - Wolne demokratyczne wybory pokazują swoją siłę. 20 głosów to rzeczywiście niewiele, ale to pokazuje, że trzeba pochylać się nad problemami każdego mieszkańca. Trudno mi tę sytuację oceniać, w każdym razie nie prowadziłem w domu pomocy żadnej kampanii. Jest jeszcze taka kwestia, że jako kierownik w ośrodku sportu i rekreacji wspólnie z dyrektor DPS, od 9 lat, rok w rok organizujemy obchody dni osób niepełnosprawnych. Także jestem raczej znaną osobą w tym środowisku - mówi Hołownia.
"Jawna dyskryminacja"
Co na tę polityczną przepychankę do powiedzenia ma dyrekcja skwierzyńskiego domu pomocy społecznej? Agnieszka Błajot, dyrektorka placówki mówi wprost o jawnej dyskryminacji osób niepełnosprawnych.
- My czujemy się obrażeni tym wszystkim, co dzieje się wokół domu. W czasach, kiedy cały czas próbujemy wpajać ludziom, że osoby niepełnosprawne mają takie same prawa i tak samo należą do społeczeństwa, jak ludzie zdrowi, to jawna dyskryminacja. Dla mnie jest to niedorzeczne i w ogóle nie na miejscu - szorstko odpowiada Błajot.
- My możemy się tylko domyślać czy dochodziło do jakiegoś instruowania tych ludzi. Faktem jest, że mamy świadków, którzy mają zastrzeżenia co do pracy komisji. Ten wynik znacząco odbiega od wyników z innych okręgów wyborczych. Chcemy to wyjaśnić. Dla siebie i dla mieszkańców - kończy ustępujący burmistrz.
Oficjalny protest wyborczy Tomasz Watros zgłosi do sądu w poniedziałek.
Skwierzyna leży pod Gorzowem Wlkp.:
Autor: ib//ec / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań