Powołano je rok temu, by przyniosły dodatkowe dochody dla miasta. Sołectwa w Jarocinie przetrwały jednak tylko kilka miesięcy. Miejscy sołtysi muszą zniknąć, bo zdaniem sądu powołano ich niezgodnie z prawem. Wraz z nimi z kasy miasta zniknie 120 tys. złotych dofinansowania, jakie miało trafiać z Ministerstwa Finansów.
Sześć sołectw w miejsce zlikwidowanych osiedli powołano do życia w kwietniu zeszłego roku. Po co w mieście sołtysi? Kiedy nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze - każde sołectwo posiada własny fundusz. Gmina przeznacza na dane sołectwo co roku określoną kwotę pieniędzy a 30 proc. tej sumy może odzyskać z Ministerstwa Finansów. Zabieg miał przynosić około 20 tys. złotych więcej dla każdego jarocińskiego osiedla.
Pomysł władz Jarocina nie spodobał się jednak wojewodzie wielkopolskiemu Piotrowi Florkowi. Od kwietnia 2013 r. walczył on o uznanie rozwiązania za bezprawne. W środę rację przyznał mu Naczelny Sąd Administracyjny.
NSA uznał, że utworzenie sołectw na terenie miasta zostało podjęte z naruszeniem prawa i oddalił skargę Jarocina na identyczne orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z sierpnia 2014 roku.
"Nie skończymy walki"
Władze Jarocina nie zamierzają jednak rezygnować. - Nie skończymy walki. Nie chodzi nam o to, by w mieście były sołectwa, bo tak jest śmieszniej, ale o to, by osiedla miały do swojej dyspozycji fundusz analogiczny do funduszu sołeckiego – powiedział Robert Kaźmierczak, zastępca burmistrza Jarocina. Jak dodaje, według NSA brak jest precyzyjnych definicji jednostek pomocniczych, jakim są sołectwa.
Co wolno wojewodzie...
Uchwały powołujące sześć sołectw w miejsce zlikwidowanych osiedli jarocińscy radni podjęli w 2013 r. Decyzję tą podjęto po uzyskaniu pozytywnej opinii radców prawnych, Regionalnej Izby Obrachunkowej o tym, że sołectwa mogą być tworzone i po przeprowadzeniu konsultacji społecznych.
Na takie rozwiązanie od początku nie zgadzał się jednak wojewoda wielkopolski. Pod koniec kwietnia 2013 r. orzekł on nieważność tych uchwał rady miejskiej. Uznał, że miasto Jarocin, jako jedna z większych w województwie wielkopolskim jednostek organizacyjnych na prawach miejskich, nie ma umocowania prawnego do tworzenia "wiejskich" jednostek pomocniczych.
NSA początkowo jednak odrzucił skargę wojewody i rok temu wydał wyrok umożliwiający ich tworzenie. W kwietniu 2014 r. w Jarocinie wybrano pierwszego miejskiego sołtysa.
Wojewoda jednak nie rezygnował i skierował do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargi na uchwały ws. sołectw, opierając się na stanowisku sądów administracyjnych co do charakteru wiejskiego sołectwa. WSA przychylił się do stanowiska wojewody, decyzję tę utrzymał teraz w mocy NSA.
W związku z toczącymi się sprawami sądowymi, funkcjonowanie sołectw w Jarocinie zostało zawieszone w sierpniu 2014 r.
- NSA przesądził ostatecznie nie tylko kwestię tworzenia sołectw w Jarocinie, ale dał niejako sygnał dla innych miast, które nosiły się z takim zamiarem. Argumentacja wojewody wielkopolskiego, który wskazywał na brak charakteru wiejskiego obszaru, na którym utworzono sołectwa, znalazła pełne zrozumienie w ocenie sądu – powiedział Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego.
"Nie zależało nam na tworzeniu dziwactw"
Pomysłodawca utworzenia sołectw Robert Kaźmierczak zapowiedział, że w czwartek burmistrz Jarocina, podczas odbywającego się w Poznaniu zgromadzenia ogólnego Związku Miast Polskich, przedstawi samorządowcom stanowisko wzywające parlamentarzystów do bezzwłocznej nowelizacji ustawy o funduszu sołeckim. Jak wyjaśnił, chodzi o to, aby rozszerzyć ją o możliwość tworzenia przez gminy funduszy osiedlowych, z których wydatki będą w części zwracane gminom przez ministra finansów, jak to ma miejsce w przypadku sołectw.
- Nigdy nie zależało nam na tworzeniu dziwactw w postaci sołectw w mieście. My próbowaliśmy się dostosować do obecnego prawa, które sołectwom dawało możliwość tworzenia przez gminy funduszy sołeckich, zaś mieszkańcy osiedli byli takiego prawa pozbawieni - powiedział Kaźmierczak. Jak dodał, w ostatnim czasie otrzymał z całego kraju wiele pytań w sprawie tworzenia sołectw także w innych miastach.
- Wojewoda wielkopolski, jako bardzo dobry urzędnik rządowy, zapewne obawiał się przepuszczenia sołectw w mieście, bo za przykładem Jarocina już podążają inne samorządy w kraju. Pan wojewoda musi dbać o budżet państwa, my – o budżet gmin – dodał zastępca burmistrza Jarocina.
Wrócą osiedla
Kaźmierczak powiedział, że w najbliższych tygodniach, po przeprowadzeniu konsultacji społecznych, Rada Miasta Jarocina podejmie decyzje ws. uchwał o utworzeniu jednostek pomocniczych w postaci osiedli. W maju odbędą się prawdopodobnie wybory ich władz.
Zobacz materiał ze stycznia 2013 r.:
Autor: FC/kv / Źródło: PAP / TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 3.0) | Araspaterka