Zakończono oględziny miejsca zdarzenia w Jankowie Przygodzkim (woj. wielkopolskie), gdzie w czwartek doszło do wycieku gazu i pożaru – podał w sobotę rzecznik prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim. Od piątku prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Na miejscu pracowało 9 prokuratorów i kilkudziesięciu policjantów.
Śledztwo prowadzone jest pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na sprowadzeniu zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.
Zbadają fragmenty rur
- Oględziny miejsca zdarzenia były prowadzone przy wykorzystaniu specjalistycznego sprzętu sprowadzonego z Warszawy. Po oględzinach wykopu, w którym znajdują się uszkodzone rury, można było przystąpić do wycięcia ich fragmentów. Zostaną one poddane badaniom mechanoskopijnym – poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak.
Jak wyjaśnił, wyniki tych badań mogą być przydatne do określenia przyczyny rozszczelnienia instalacji.
Działania zaplanowane na piątek zostały opóźnione, ponieważ potrzebny był specjalistyczny sprzęt do pracy w wykopie, w którym doszło do awarii. Ten trzeba było ściągnąć z Warszawy. - Przez to działania zaplanowane na popołudnie odbyły się dopiero późnym wieczorem. Miejsce awarii oświetlono a wykop został zeskanowany skanerem 3D - wyjaśnia Walczak.
Gazociągi były zbyt blisko siebie?
- W ramach prowadzonego postępowania, niezależnie od działań zmierzających do ustalenia przyczyny rozszczelnienia gazociągu, badana będzie również kwestia prawidłowości przygotowania dokumentacji i zgodności wykonywanych prac z tą dokumentacją – dodał Walczak.
Ze zdjęć zrobionych z pokładu Błękitnego 24 można odnieść wrażenie, że pracownicy układający nowy gazociąg mogli nie dotrzymać wymaganej odległości 8 metrów pomiędzy obiema nitkami. Prokurator jednak przestrzega, by na podstawie tych zdjęć nie wyciągać pochopnych wniosków. - Rury w wyniku eksplozji uległy deformacji. Trudno na tej podstawie oceniać czy przebieg gazociągu był zgodny z przepisami. Rury mogły ulec znacznemu przesunięciu - tłumaczy.
Zabezpieczono ciała robotników
Na miejscu zdarzenia zabezpieczono szczątki dwóch mężczyzn w wieku 34 i 39 lat. Byli to pracownicy firmy prowadzącej prace ziemne. Prokurator podał, że planowane jest poddanie ich specjalistycznym badaniom w zakładzie medycyny sądowej.
Wskutek wycieku gazu i pożaru w czwartek w Jankowie Przygodzkim zginęły dwie osoby, 13 trafiło z obrażeniami do szpitala. Zniszczeniu lub uszkodzeniu uległo kilkanaście budynków.
Do wybuchu gazu doszło w Jankowie Przygodzkim:
Autor: FC//ec / Źródło: TVN 24 Poznań / PAP