Policjanci z grupy "Speed" zatrzymali 40-letniego kierowcę, który - ulicami Ełku (woj. warmińsko-mazurskie) - poruszał się z ponad dwukrotnie większą prędkością, niż było to dozwolone. Okazało się, że mężczyzna już wcześniej stracił prawo jazdy. Teraz stanie przed sądem.
Jak poinformowała nadkomisarz Agata Jonik z Komendy Powiatowej Policji w Ełku, pod koniec lipca patrol drogówki z grupy "Speed" w nieoznakowanym radiowozie zauważył szybko jadące porsche. Funkcjonariusze ruszyli za samochodem i nagrali, jak samochód pędzi przez skrzyżowania i przejścia dla pieszych z prędkością ponad 150 kilometrów na godzinę.
- Mężczyzna, jadąc lewym pasem ruchu w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 70 kilometrów na godzinę, jechał z prędkością 154 kilometrów na godzinę. Kierujący stwarzał realne zagrożenie bezpieczeństwa – ocenia Jonik. Policjanci zatrzymali kierowcę na ulicy Przemysłowej.
Wcześniej już stracił prawo jazdy
Okazało się, że za kierownicą siedział 40-letni mieszkaniec województwa podlaskiego. Mężczyzna miał już wcześniej cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdów, ponieważ przekroczył limit 24 punktów karnych. - Ma na swoim koncie liczne wykroczenia drogowe, między innymi przekraczanie prędkości, wyprzedzanie na skrzyżowaniu, a także spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym - relacjonuje policjantka.
Tym razem na mandacie się nie skończy. Sprawa trafi do sądu, który może nałożyć na 40-latka pięć tysięcy złotych grzywny lub zdecydować się na karę aresztu. Może odebrać mu także prawo do ubiegania się o prawo jazdy na kilka lat.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Ełku