Poszkodowani przez dzikie zwierzęta na Podkarpaciu dostaną odszkodowania. Wojewoda podkarpacki wypłacił rolnikom ponad 305 tys. zł za straty wyrządzone w tym roku przez bobry, wilki, niedźwiedzie i żubry. Niejednokrotnie internauci alarmowali pisząc na kontakt TVN24 o "wycieczkach" dzikich zwierząt w niecodzienne miejsca.
Bobry w Giżycku, dziki na ulicach Katowic, i żubry wychodzące poza puszczę, to tylko niektóre incydenty o których pisaliście do nas na Kontakt TVN24. Dziki, wiewiórki, jelenie nie omijają także stolicy. Dla mieszkańców miasta to tylko nietypowa atrakcja. Ale dla rolników - prawdziwe utrapienie. Muszą zmagać się ze szkodami, wyrządzonymi przez odwiedzające ich gospodarstwa dzikie drapieżniki.
- Najwięcej szkód na Podkarpaciu wyrządziły bobry - poinformował we worek rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego Wiesław Bek. - Straty spowodowane przez te zwierzęta, a więc zalane uprawy rolne i leśne oraz zniszczone drzewa lub groble, oszacowano na prawie 175 tys. zł - dodał.
Z kolei szkody wyrządzone przez wilki wynoszą ponad 90 tys. zł. Wilki zabiły 206 owiec, trzy sztuki bydła, dwa konie i kozę - podlicza Urząd Wojewódzki. Straty spowodowane przez niedźwiedzie, m.in. rozbicie 78 rodzin pszczelich wraz z ulami, wyniosły ponad 30 tys. zł. Natomiast żubry, które niszczyły głównie młode drzewka i uprawy, kosztowały wojewodę 11 tys. zł.
Od 1999 r. za szkody wyrządzone przez bobry, wilki, niedźwiedzie i żubry władze województwa podkarpackiego wypłaciły poszkodowanym 2 mln 125 tys. zł.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcie internauty