Kilkudziesięciu związkowców z kolejarskiej Solidarności pikietowało w czwartek przed budynkiem Dworca Głównego w Krakowie. Organizatorzy protestu zrezygnowali z blokady torów na stacji i ruch pociągów przebiegał normalnie. Krakowska "Solidarność" odwołała blokadę kolejową, ale nie zdążyła powiadomić o tym wszystkich uczestników protestu. Od wtorku głodówkę prowadzą kolejarze w Siedlcach i Warszawie.
Celem protestu w Krakowie miała być obrona miejsc pracy w Zakładzie Linii Kolejowych w Nowym Sączu. Jednak po podpisaniu w środę wieczorem porozumienia z zarządem PKP Polskie Linie Kolejowe zaplanowana na czwartek akcja protestacyjna zmieniła się w wiec informacyjny i pikietę. Jej organizatorzy przekazywali zebranym ustalenia porozumienia.
- Nie wyszliśmy na tory, nie utrudniamy życia podróżnym, bo udało się ocalić miejsca pracy w Nowym Sączu, gdzie pozostanie odrębny Zakład Linii Kolejowych - mówił podczas pikiety przewodniczący Okręgowej Sekcji Kolejarzy przy Zarządzie Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność" Henryk Sikora.
Walka o Nowy Sącz
Związkowcom udało się dogadać z pracodawcą. Jak powiedział rzecznik prasowy Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Stanisław Kokot, w porozumieniu związkowców z zarządem PKP Polskie Linie Kolejowe zapisano, że zlikwidowanych zostanie 9, a nie jak planowano 10 Zakładów Linii Kolejowych i stanie się to w ciągu dwóch lat, a nie roku.
Blokadą ruchu pociągów na stacji Kraków Główny związkowcy z kolejarskiej "Solidarności" chcieli zaprotestować przeciwko planom likwidacji Zakładu Linii Kolejowych w Nowym Sączu, ale podczas środowych rozmów z zarządem PKP Polskie Linie Kolejowe zawarto porozumienie.
"Klamka nie zapadła"
Rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki tłumaczył w środę, że władze spółki przedstawiły do konsultacji propozycję, która zakłada likwidację 10 z 27 zakładów Linii Kolejowych m.in. zakładu w Nowym Sączu. Ale jak zaznaczał rzecznik, negocjacje wciąż trwają i nie ma decyzji, który z zakładów będzie likwidowany. - Klamka nie zapadła w żadnym przypadku - mówił Łańcucki.
- Zarząd zadeklarował, że nie będzie zwolnień spowodowanych tą restrukturyzacją. Wszyscy pracownicy otrzymają propozycje innej pracy zgodnej z kwalifikacjami. Ci z pracowników, którzy nabyli lub w najbliższym czasie uzyskają uprawnienia emerytalne będą mogli odejść w pierwszym możliwym terminie na emeryturę - mówił Łańcucki. - Celem restrukturyzacji jest lepsze wykorzystanie ludzi, a nie redukcja zatrudnienia - podkreślił rzecznik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu