Zbigniew Ziobro twierdzi, że dostał anonim, w którym ostrzegano go przed śledztwami i czekającymi go zarzutami karnymi. To z anonimu miał się dowiedzieć, że w prokuraturze są ludzie, którzy chcą Ziobrę "zniszczyć". Świadkowie twierdzą, że były minister sprawiedliwości przekroczył uprawnienia i naciskał na śledczych. Jak donosiło RMF FM, prokuratura wznowiła postępowanie w tej sprawie.
O tym, że dostał anonimowe ostrzeżenie od "dobrze poinformowanej osoby" Zbigniew Ziobro powiedział dziennikowi.pl. Według jego relacji, ostrzeżenie miało dotyczyć sprawy domniemanego wpływania na niezależność prokuratorów, ale też śledztwa, jakie miała wszcząć prokuratura w Płocku. Chodzi o sprawę prokuratora Wojciecha Miłoszewskiego, który - na polecenie Ziobry - miał udostępnić prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu akta dotyczące mafii paliwowej.
Mafia w prokuraturze?
Jak czytamy, z anonimowego listu były minister dowiedział się również, że w prokuraturze są osoby, które chcą się na nim zemścić. - Gdyby to się potwierdziło, to wskazywałoby to na to, że w Prokuraturze Krajowej działa zorganizowana grupa przestępcza, która wykorzystuje wymiar sprawiedliwości do odwetu na mojej osobie - mówi Zbigniew Ziobro dziennikowi.pl, ale od razu z oburzeniem podkreśla: - Dalej w to nie chcę wierzyć.
Już wcześniej w rozmowie z radiem RMF FM Ziobro mówił: - Pewne działania podejmowane są w ramach Prokuratury Krajowej przez pewne osoby, o których też nieformalnie wiemy i w swoim czasie wyciągniemy odpowiednie wnioski, również prawnej natury.
Będzie zarzut przekroczenia uprawnień?
Według radia, Zbigniew Ziobro może usłyszeć zarzuty przekroczenia uprawnień. Postępowanie wszczęto na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. Po wypowiedziach prasowych szefa Stowarzyszenia Prokuratorów RP Krzysztofa Parulskiego Janusz Kochanowski uznał, że było wielu przypadków łamania niezawisłości prokuratorskiej. I trzeba je wyjaśnić.
Ocenią, czy mówił za dużo na konferencjach?
Śledczy badają m.in. czy Ziobro wpływał na prokuratorów prowadzących konkretne śledztwa, sugerując na konferencjach prasowych, jakie decyzje powinni podejmować. Chodzi także o zastraszanie i karanie śledczych za wypowiedzi nieprzychylne ministrowi sprawiedliwości. Przykładem tu jest prokurator Małgorzata Wilkosz-Śliwa, która za krytykę Ziobry miała zostać zesłana z Prokuratury Krajowej do rejonu na Śląsku.
Prowadzący sprawę przesłuchali już kilku świadków. Są wśród nich prokuratorzy Krzysztof Parulski, Małgorzata Wilkosz-Śliwa, Marek Kaczmarek oraz Janusz Kaczmarek.
Na tym nie kończą się kłopoty byłego ministra sprawiedliwości. Ziobro ma odpowiadać przed prokuraturą także za to, że jako szef resortu sprawiedliwości udostępnił Jarosławowi Kaczyńskiemu akta dotyczące mafii paliwowej. Prokuratura chce mu postawić zarzut przekroczenia uprawnień, a także złamania ustawy o ochronie danych osobowych oraz zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej osobie nieuprawnionej. PO wzywa Ziobrę, by zrzekł się wcześniej immunitetu (czytaj więcej)
Źródło: RMF FM, dziennik.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24\PAP