Surowe mięso o nieprzyjemnym zapachu zapakowane w brudne skrzynki znaleźli w busie inspektorzy GITD. Jak się okazało, kierowca wraz z dwójką pasażerów jechali do Warszawy, by przed jednym z cmentarzy w dniu Wszystkich Świętych zorganizować grilla i sprzedawać szaszłyki.
Inspektorzy GITD, patrolując 31 października, drogę krajową nr 6 na odcinku Lębork-Słupsk, zwrócili uwagę na busa z przyczepą.
Pojazd jechał nienaturalnie wolno, zostawiał za sobą chmurę spalin, co mogło świadczyć, iż jest przeładowany oraz złym stanie technicznym.
Po kontroli okazało się, że bus i przyczepa nie są dopuszczone do ruchu, zaś do przyczepy przytwierdzono tablicę rejestracyjną z innego pojazdu.
Bus był przeciążony, wieziono nim m.in. grilla, drewno, ogródek piwny (stoliki i ławki), nalewak do piwa, podstawy betonowe parasoli oraz surowe mięso. Leżało ono w brudnych skrzynkach, niczym nie przykryte, i miało nieprzyjemną woń. Autem podróżowało w sumie pięć osób, choć jest przystosowane do przewozu dwóch.
Ukarany mandatem
Kierowca wraz z pasażerami jechali do Warszawy, by tam w dniu Wszystkich Świętych zorganizować przed jednym z cmentarzy grilla.
Inspektorzy GITD poinformowali o tym Powiatową Stację Sanitarno Epidemiologiczną, która zobowiązała się podjąć dalsze kroki w tej sprawie.
Samochód wraz z przyczepą ze względu na przeładowanie, brak dopuszczenia do ruchu oraz stan techniczny zagrażający bezpieczeństwu i środowisku skierowano na parking administracyjny.
Kierowca został ukarany mandatami w kwocie 1,5 tys. zł.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: GITD