Sześcioletnia Zara Niazi, ciężko ranna w udo w strzelaninie między afgańską policją a talibami, przyleciała w piątek do Warszawy. Stąd karetka zabrała ją do szpitala w Bydgoszczy - poinformowało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych.
Dziewczynka została postrzelona ponad miesiąc temu, gdy szła z ojcem ulicą. W stanie ciężkim amerykańskimi śmigłowcami ewakuacji medycznej została przetransportowana do szpitala polowego w bazie Ghazni, gdzie przeszła dwugodzinną operację ratującą jej życie.
Konieczne leczenie w Polsce
Okazało się, że będzie potrzebne dalsze leczenie, niemożliwe w afgańskich warunkach. Chirurg z polskiego szpitala w Ghazni dr Robert Pustułka stwierdził, że dziecko potrzebuje operacji neurochirurgicznej i ewentualnie przeszczepu uszkodzonego nerwu kulszowego. Z Ghazni dziewczynkę wraz z ojcem, lekarzami i pielęgniarką przewieziono śmigłowcem do bazy Bagram, a stamtąd polskim samolotem transportowym C-130 Hercules do Polski. Jak poinformował mjr Marek Pietrzak, lekarz i pielęgniarka z polskiego szpitala polowego w Ghazni towarzyszyli dziewczynce w podróży do Polski.
Jej pobyt potrwa około trzech miesięcy, w tym czasie lekarze ocenią stan zdrowia Zarki, przeprowadzą operację neurochirurgiczną i wstępną rehabilitację. Dalsza ma się odbywać w Afganistanie.
- Te dwie historie związane z bardzo młodymi paniami - Polą znalezioną i uratowaną przez naszych żołnierzy i teraz Zarką - pokazują, że nasi żołnierze mają wielką wrażliwość na problemy tamtejszych ludzi i że głęboko niesprawiedliwe jest nazywanie ich okupantami czy najemnikami - powiedział minister obrony Tomasz Siemoniak.
- Oni są tam, żeby pomagać Afgańczykom dojść do normalności, każdy żołnierz z takim nastawieniem wyjeżdża na patrol - dodał.
Podziękowania dla darczyńców
Szef MON podziękował darczyńcom, którzy umożliwili przyjazd i operację dziewczynki. - Mam nadzieję, że operacja w Bydgoszczy przebiegnie z powodzeniem i będzie to dostrzeżone także w Afganistanie, wizerunek Polski i naszych żołnierzy na tym zyska - powiedział Siemoniak. O pomoc w sfinansowaniu przylotu i leczeniu Afganki szef MON zaapelował pod koniec października, gdy odwiedził polskich żołnierzy w Ghazni.
Autor: ktom\mtom / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych | kpt. Marcel Podhorodecki