Prezydent nie wybrał go na stanowisko Prokuratora Generalnego, a szeregowym prokuratorem być nie chce. Edward Zalewski odchodzi na emeryturę – donosi "Rzeczpospolita".
Zalewski, który był konkurentem Andrzeja Seremeta do funkcji prokuratora generalnego, nie znajdzie się w składzie nowo tworzonej Prokuratury Generalnej. – Mógł być w niej szeregowym prokuratorem. To go nie interesowało, a nic innego mu nie zaproponowano. Postanowił więc odejść – twierdzi rozmówca "Rz" z resortu sprawiedliwości.
Lepsze wyjście - emerytura?
Prokurator Zalewski miał sam poprosić o to, by nie powoływać go do Prokuratury Generalnej. Zgodnie z nową ustawą ci śledczy z Prokuratury Krajowej, którzy nie przejdą do Generalnej, mogą pracować w prokuraturach apelacyjnych lub okręgowych, zachowując dotychczasowe wynagrodzenie.
Inna możliwość to przejście w tak zwany stan spoczynku, czyli na emeryturę. Wtedy do uzyskania wieku emerytalnego prokurator, który się na to zdecyduje, zachowuje 100 proc. dotychczasowej pensji.
Zalewski sprawy nie komentuje.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24