Sąd Apelacyjny zmienił postanowienie Sądu Okręgowego i uznał, że nie wszystkie zawarte w spocie PiS informacje można uznać za nieprawdziwe. W związku z tym partia ma prawo do emisji filmu reklamowego, jednak tylko częściowo. Nadal musi też przeprosić PO.
Zgodnie z postanowieniem Sądu Apelacyjnego, PiS ma zakaz rozpowszechniania części spotu z informacją, że rząd załatwiał zlecenia firmie senatora Tomasza Misiaka, a także żonie ministra Aleksandra Grada. Natomiast emitowany może być fragment, w którym jest mowa o zwalnianiu przed rząd stoczniowców oraz o przyznaniu przez prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz nagród swoim urzędnikom. To ostatnia odsłona pierwszego w kampanii do europarlamentu procesu w trybie wyborczym - od tej decyzji żadna ze stron nie może się już odwołać.
Przeprosiny w mediach
Sąd Apelacyjny podtrzymał orzeczenie sądu pierwszej instancji, iż PiS ma przeprosić Platformę w mediach. Zmieniona została jednak treść oświadczenia. Usunięto z niego fragment dotyczący zwalniania przez rząd PO stoczniowców, a także informacji jakoby prezydent Warszawy przyznała swoim ludziom nagrody w wysokości 58 mln zł. Zgodnie z postanowieniem sądu PiS nie musi też przepraszać PO za naruszenie dóbr osobistych.
"Za wprowadzenie wyborców w błąd"
PiS ma zamieścić w mediach przeprosiny o treści: "Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość informuje, że w swoim materiale wyborczym w postaci spotu telewizyjnego pt. 'Kolesie' podał nieprawdziwe informacje, że rząd Platformy Obywatelskiej załatwiał firmie senatora Tomasza Misiaka zlecenia za 48 mln zł, a firmie żony ministra Grada na kwotę 50 mln zł oraz zł i przeprasza Platformę Obywatelską za wprowadzanie wyborców w błąd".
Nie zmieniono zasad opublikowania przeprosin. Mają one pojawić się w ciągu 48 godzin od uprawomocnienia się orzeczenia, w formie płatnego ogłoszenia (przeprosin) na antenie TVN24, TVN, TVP1, Polsat News, Polsat, pomiędzy godz. 20 a 22. oraz opublikowanie tego oświadczenia przez okres nie krótszy niż trzy dni na wyjściowej stronie internetowej PiS - www.pis.org.pl - oraz na wyjściowej stronie internetowej "Gazety Wyborczej" oraz "Dziennika".
Wyrok sądu okręgowego
Sąd Okręgowy zakazał w ubiegły czwartek PiS rozpowszechniania nieprawdziwej informacji w spocie, jakoby rząd zwalniał stoczniowców, załatwiał firmie senatora Tomasza Misiaka zlecenie na 48 mln zł, a żonie ministra Aleksandra Grada zlecenie na 50 mln zł, jak również informacji sugerującej, jakoby prezydent Warszawy przyznała "swoim ludziom" nagrody w wysokości 58 mln zł.
PiS podtrzymuje, że wszystkie informacje zawarte w spocie są prawdziwe, a dowodem tego są - jak przekonują politycy tej partii -materiały prasowe.
Od postanowienia Sądu Apelacyjnego nie można się już odwołać i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu. Sąd Apelacyjny rozpoznaje sprawę na posiedzeniu niejawnym - bez udziału mediów i przedstawicieli stron.
eko,kaw /ola
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24