Jest śledztwo w sprawie decyzji o usunięciu danych z rejestratorów GPS w służbowych samochodach CBA, którą podjął człowiek Mariusza Kamińskiego - były wiceszef Biura Maciej Wąsik.
- Zdecydowaliśmy o wszczęciu śledztwa, bo musimy przeprowadzić czynności, m.in. przesłuchać świadków. W najbliższym czasie zaplanowaliśmy przesłuchanie funkcjonariuszy CBA - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mateusz Martyniuk.
Do trzech lat więzienia
Jak wyjaśnił, postępowanie wszczęto z art. 231 Kodeksu karnego, dotyczącego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Doniesienie w tej sprawie złożyło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sekretarz kolegium ds. służb specjalnych Jacek Cichocki, tłumaczył, że było ono efektem przeprowadzonego w CBA audytu, tuż po tym jak zdymisjonowany został Mariusz Kamiński.
Z rejestratorów GPS - zainstalowanych w autach CBA późną wiosną 2008 r. - zniknął elektroniczny zapis danych z okresu do końca lipca 2009 r. Mariusz Kamiński pytany o to w Sejmie stwierdził, że dane były kasowane rutynowo.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24