- Pewnie w przyszłym Sejmie zostanie powołana komisja śledcza i prędzej czy później fakty wskazujące, kto za tym stoi, ujrzą światło dzienne - powiedział Jan Grabiec (PO). - Komisja śledcza obnażyłaby działania Platformy Obywatelskiej w roku 2012 - stwierdził Wojciech Skurkiewicz (PiS). Reporter TVN24 zbierał w Sejmie komentarze po ogłoszeniu przez Platformę Obywatelską chęci powołania komisji śledczej sprawdzającej działania ministerstwa środowiska w sprawie Puszczy Białowieskiej.
We wtorek poseł PO Stanisław Gawłowski poinformował, że jego ugrupowanie chce powołania sejmowej komisji śledczej, która ma wyjaśnić działania Ministerstwa Środowiska prowadzone w Puszczy Białowieskiej, w szczególności "masową" wycinkę starodrzewia. Jak zapowiedział Gawłowski, wniosek o powołanie komisji śledczej zostanie złożony na posiedzeniu Sejmu, które rozpoczęło się w środę.
- Szkody, które czyni minister środowiska Jan Szyszko, dotyczące finansów publicznych, budżetu państwa, szkody dotyczące niszczenia przyrody w sposób nieodwracalny oraz szkody związane z burzeniem autorytetu Polski i opinii o Polsce na świecie są już nieodwracalne - powiedział Gawłowski we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie.
W środę politycy opozycji i obozu rządzącego komentowali ten pomysł.
"Dobra narodowe są niszczone"
- Za tą bezprecedensową wycinką w Puszczy Białowieskiej kryją się jakieś konkretne interesy i komisja śledcza powinna powstać i pewnie powstanie - powiedział Jan Grabiec (PO). - Może niekoniecznie w ciągu najbliższych dwóch lat, ale pewnie w przyszłym Sejmie zostanie powołana i prędzej czy później fakty, które wskazują na to, kto za tym stoi, ujrzą światło dzienne - orzekł poseł PO. - Nie może być tak, że dobra narodowe są niszczone, właściwie bezpowrotnie - dodał.
- Pan minister oszukuje na każdym kroku - tak działania szefa resortu środowiska Jana Szyszki ocenił Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna). - Jak widać, nawet nie jest w stanie dokładnie odczytać tego, co jest zapisane w wyroku Trybunału Sprawiedliwości. Jeśli ktoś nie jest w stanie zauważyć tam określenia "wycinka", idzie w zaparte, że tam w ogóle nie ma mowy o wycince ani o żadnych karach, to znaczy, że pan minister Szyszko już niestety odleciał - stwierdził poseł Nowoczesnej.
"Sprawa kornika wymknęła się spod kontroli"
Innego zdania jest poseł PiS Wojciech Skurkiewicz. - Jeżeli miałaby być powołana komisja śledcza, to ona obnażyłaby działania Platformy Obywatelskiej w roku 2012, jeżeli chodzi o Puszczę Białowieską - oświadczył. - Bo ten ambaras, który mamy w tej chwili z Puszczą Białowieską i z tą gradacją kornika drukarza, to jest właśnie działalność Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego w resorcie środowiska - powiedział. - Jednoosobowa decyzja ministra Janusza Zaleskiego, który zdecydował o zmianie planu urządzenia lasu dla tak zwanych nadleśnictw puszczańskich spowodowała, iż praktycznie opanowana sprawa kornika wymknęła się spod kontroli - argumentował poseł PiS.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w poniedziałek, że Polska musi natychmiast zaprzestać wycinki w Puszczy Białowieskiej. Za złamanie tego zakazu grozi 100 tysięcy euro kary dziennie.
Autor: azb/sk / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: "Obóz dla Puszczy"