Koordynatorka Wiosny Roberta Biedronia w województwie świętokrzyskim, działaczka feministyczna Małgorzata Marenin zrezygnowała z funkcji. Zakłada stowarzyszenie, które będzie budowało koalicję z Sojuszem Lewicy Demokratycznej w jesiennych wyborach parlamentarnych. Sekretarz generalny Wiosny Krzysztof Gawkowski zapewnił, że partia się "nie rozsypuje".
Małgorzata Marenin oświadczyła podczas wtorkowej konferencji prasowej w Kielcach, że rezygnuje z koordynowania struktur Wiosny w Świętokrzyskiem. Zaznaczyła, że w poniedziałek zapadła decyzja o utworzeniu stowarzyszenia, które będzie skupiało dotychczasowych świętokrzyskich działaczy Wiosny.
"Powinniśmy wszyscy dojrzeć do tej decyzji, wyciągnąć wnioski"
- Przed nami chyba najważniejsze do tej pory wybory parlamentarne. Uważam, że powinniśmy się jak najszerzej łączyć, szczególnie środowiska lewicowe. Warto rozpocząć od współpracy - tak jak my zaczynamy dzisiaj lokalnie współpracować - z lokalnymi strukturami SLD – tłumaczyła swe motywy Marenin.
Jak oceniła, potrzebna jest "jak najszersza koalicja", aby "nie oddać kraju PiS-owi, żeby PiS nie mógł zmienić konstytucji, żeby nie miał większości parlamentarnej". - Powinniśmy wszyscy dojrzeć do tej decyzji, wyciągnąć wnioski - mówię tutaj o ludziach szeroko pojętej lewicy - żeby nieco schować własne ambicje, a jednak dla dobra polskiej lewicy, sił prodemokratycznych, nawiązać współpracę i szerokie rozmowy – dodała działaczka. Oświadczyła, że pozostaje bezpartyjna.
Marenin przekazała, że "o ile jej wiadomo", odchodzą wszyscy działacze Wiosny w województwie świętokrzyskim, około 150 osób zaangażowanych dotychczas w działalność ugrupowania. Zaznaczyła, że formalnie nie prowadzono naboru do Wiosny, dlatego nie są to członkowie tej partii.
Głosy na Wiosnę "mogą być stracone"
- Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że Wiosna wystartuje z dobrym wynikiem, wejdzie do Sejmu, a następnie zawiąże koalicję z innymi siłami prodemokratycznymi, które znajdą się w Sejmie - mówiła ustępująca koordynatorka partii.
- Obecna strategia, jaką prowadzi zarząd Wiosny, przekonała mnie do tego, że głosy, które będą oddane na Wiosnę (...) to mogą być głosy niestety stracone. Obserwujemy znaczne rozczarowanie dotychczasowych wyborców Wiosny - oceniła.
Przyznała, że jedną z przyczyn jej decyzji jest też postawa lidera Wiosny Roberta Biedronia, który dotąd nie zrezygnował z mandatu eurodeputowanego, chociaż przed wyborami zapowiadał, że prawdopodobnie to zrobi i wystartuje do polskiego parlamentu. - Ta decyzja Roberta Biedronia jest dla mnie mało etyczna. Uważam, że nikogo nie można traktować wyjątkowo (...) Myślę, że jeżeli obiecał wyborcom, że zrzeknie się mandatu, to powinien słowa dotrzymać – podkreśliła.
Marenin startowała w 2015 r. w wyborach do Sejmu z listy Zjednoczonej Lewicy w województwie świętokrzyskim. W ubiegłorocznych wyborach samorządowych z listy SLD-Lewica Razem zabiegała o mandat radnej miejskiej w Kielcach. W tegorocznych eurowyborach kandydowała z listy Wiosny.
SLD: mądry powrót do współpracy
Szef świętokrzyskiego SLD, wiceprezes tej partii Andrzej Szejna ocenił, że decyzja Marenin to "mądry powrót do współpracy" podjęta przez osobę, którą w Sojuszu "świetnie znają i bardzo cenią".
- Ta współpraca jest na zasadach równorzędnych, partnerskich i z pełnym poszanowaniem naszych wzajemnych poglądów, które praktycznie się w ogóle nie różnią, bo są poglądami lewicowymi. Czego nam do dzisiaj brakowało, to właśnie tej jedności, współpracy i pewnej solidarności lewicowej w pokonaniu PiS-u w najbliższych wyborach – uznał Szejna.
- Wzywam również koordynatorów (Wiosny) w innych regionach, okręgach wyborczych kraju, aby przyłączali się do tej inicjatywy budowania szerokiego frontu lewicy i poszli śladem Małgorzaty Marenin – dodał wiceprzewodniczący Sojuszu.
Zaznaczył, że intencją SLD "nie jest rozbijanie jakiegokolwiek ugrupowania politycznego, ale zapraszanie wszystkich ugrupowań politycznych, stowarzyszeń, inicjatyw, do wspólnego bloku, który ma następnie pokonać Prawo i Sprawiedliwość w wyborach na jesieni". - Bloku, który będzie jak najbardziej szeroki – podkreślił Szejna zapewniając, że przy współpracy z SLD nie ma warunku wstępowania do tej partii.
Gawkowski: nie mam przeświadczenia, że dzieje się coś złego
Sekretarz generalny Wiosny Krzysztof Gawkowski, komentując odejście Marenin, podkreślił, że każdy ma prawo do swoich decyzji. Jak zapowiedział, w ciągu najbliższych dni zostanie powołany nowy koordynator struktur Wiosny w województwie świętokrzyskim.
Gawkowski podkreślił ponadto, że odejście dotychczasowej szefowej regionu świętokrzyskiego nie oznacza, iż Wiosna przestaje mieć swoje struktury w tym województwie. - Z panią Marenin odeszło dokładnie siedem osób. Wiosna się nie rozsypuje. To, że jedna osoba odchodzi, a z nią kilka innych, to żaden problem - oświadczył. - Mamy struktury w całym kraju, po wyborach do Parlamentu Europejskiego mamy nawał nowych zgłoszeń. Nie mam przeświadczenia, że dzieje się coś złego - dodał.
Sekretarz generalny Wiosny mówił też, że po decyzji Marenin dostaje telefony od działaczy z województwa świętokrzyskiego z deklaracjami chęci dalszego działania i zapewnieniami o lojalności.
- Dzwoniło do mnie też dziewięciu szefów powiatów, wszyscy zadeklarowali, że zostają w partii - oświadczył.
Autor: mjz/kwoj / Źródło: PAP