Watykan nakazał gdańskiej kurii usunięcie portretu Jana Pawła II znajdującego się przed ołtarzem jednego z trójmiejskich kościołów - pisze dziennik"Polska". Zniknął także towarzyszący obrazowi napis "Ojcze Święty, módl się za nami". Na publiczny kult Karola Wojtyły jest jeszcze za wcześnie - argumentuje swoją decyzję Stolica Apostolska.
Informację o decyzji Watykanu podał dziennik "Polska". Obraz z wizerunkiem Jana Pawła II znajdował się w nawie bocznej ołtarza w kościele św. Trójcy w Gdyni. Teraz portret papieża wisi w sporej odległości od ołtarza. Zniknął też napis "Ojcze Święty, módl się za nami" - czytamy.
Decyzję o usunięciu obrazu podjęła Stolica Apostolska. To reakcja na skargę, która napłynęła do Rzymu, informującą o tym, że w gdyńskim kościele obraz Jana Pawła II zawisł wbrew przepisom prawa kanonicznego.
- Nie chcę rozmawiać na ten temat - ucina proboszcz parafii św. Trójcy w Gdyni-Dąbrowie ks. Marek Boniewicz. - Ten portret wisiał tu od dwóch lat, proszę o nic więcej nie pytać - dodaje.
Kult tak, ale po beatyfikacji
Interwencję zwierzchników potwierdza ksiądz prałat dr Stanisław Zięba, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Gdańsku.
- Kuria słusznie zareagowała - mówi ksiądz Zięba. - I nawet nie chodzi o to, że wizerunek papieża wisiał przy ołtarzu, a głównie o to, że zgodnie z przepisami prawa kanonicznego nie można pod wizerunkiem Ojca Świętego umieszczać słów "módl się za nami", dopóki nie zostanie beatyfikowany lub kanonizowany. Kultu nie można oddawać żadnemu zmarłemu człowiekowi przed jego beatyfikacją lub kanonizacją - dodaje ks. Zięba.
Duchownemu wtóruje ks. prof. Henryk Misztal, dziekan Wydziału Prawa Kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który prowadził siedem procesów kandydatów na ołtarze. - Na ogół nikt nie upublicznia tego rodzaju faktów, a szkoda, bo jest to wskazane ze względu na dobro procesu beatyfikacyjnego. Publiczny kult Jana Pawła II mógłby wręcz doprowadzić do wstrzymania procesu - dodaje ks. Misztal.
"Jan Paweł przysłania Zbawiciela"
Podobnych przypadków nie odnotowano dotąd w żadnym z polskich kościołów. Choć nie jest wykluczone, że w wielu świątyniach proboszczowie umieścili obrazy przedstawiające papieża Polaka w sąsiedztwie ołtarza - pisze "Polska" i dodaje, że cień podejrzeń co do autora listu do Watykanu padł na Bractwo Piusa X. Świątynia lefebrystów znajduje się kilkaset metrów od kościoła św. Trójcy.
- Nic mi nie wiadomo na temat listu - mówi Piotr Błaszkowski, jeden z wiernych bractwa. - Ale brawa dla kurii za pilnowanie porządku kanonicznego. W Polsce kult Jana Pawła II nosi już w sobie cechy bałwochwalstwa, przysłaniając jego osobą Zbawiciela - dodaje Błaszkowski.
Źródło: Polska
Źródło zdjęcia głównego: TVN24