Trwają spekulacje na temat nazwisk na listach w wyborach parlamentarnych. Między innymi o ewentualnym starcie Tomasza Leppera z list PO, a Jacka Kurskiego z PiS oraz o możliwości poparcia przez Platformę Romana Giertycha, startującego do Senatu, mówili w "Faktach po Faktach" w TVN24 Marcin Mastalerek i Adam Szejnfeld.
Marcin Mastalerek (PiS) był pytany o polityczną przyszłość Jacka Kurskiego. Polityk, który przez wiele lat związany był z PiS, w 2011 roku został z partii wyrzucony. Później współtworzył Solidarną Polskę. Teraz, według nieoficjalnych informacji, jego nazwisko pojawia się wśród ewentualnych kandydatów do Sejmu z listy PiS w okręgu gdańskim.
Rzecznik sztabu PiS tłumaczył w "Faktach po Faktach", że ta kwestia wyjaśni się dopiero we wrześniu, kiedy partia zaprezentuje swoje listy wyborcze.
- W PiS jest wiele chodzących dowodów na to, jak miłosierne serce ma prezes Kaczyński. Proszę się rozejrzeć i zobaczyć jak wielu polityko odchodziło i wracało - mówił.
Pytany zaś, czy Adam Bielan znajdzie się na wyborczej liście PiS, odpowiedział. - Jest umowa między PiS a Polską Razem i z tego co wiem, to Adam Bielan będzie startował.
Platforma "skręca na lewo"
Adam Szejnfeld komentował zaś informację o tym, że syn Andrzeja Leppera, Tomasz, ma być rekomendowany przez lokalne struktury PO do startu z listy tej partii. Tomasz Lepper w wyborach samorządowych w 2014 r. był na liście SLD.
Szejnfeld podkreślał, że nie ma żadnej decyzji ws. wpisania Leppera. Dodał, że nie zna go i nie chce oceniać przez pryzmat zmarłego ojca. - To na pewno jest pewien kłopot osób, które mają znane nazwisko, że postrzega się je przez pryzmat jakiegoś stereotypu. W tym przypadku na pewno tak jest - powiedział.
Zaznaczył, że jeśli Lepper ma jakieś osiągnięcia polityczne i społeczne, to miałby szansę i prawo ubiegać się o ty, by reprezentować PO w Sejmie. Mastalerek stwierdził natomiast, że informacja o ewentualnym starcie Leppera z listy PO wcale go nie dziwi. Ocenił, że Platforma "skręca na lewo", w związku z tym chce wystawić byłego kandydata SLD. - Doły partyjne otrzymują sygnały z góry. Jeśli Platforma skręca w lewo, to pan Lepper będzie mógł się w PO odnaleźć - stwierdził.
- To, że ktoś startował do samorządu z jakiejś innej partii nie może przekreślać jego szans - odpowiadał mu Szejnfeld. Adam Szejnfeld był także pytany o to, czy PO poprze kandydaturę Romana Giertycha do Senatu. Stwierdził, że to mało prawdopodobne, gdyż w okręgu podwarszawskim, z którego chce startować były polityk LPR, Platforma będzie miała swojego kandydata.
Jak uszczelnić system podatkowy?
Rzecznik sztabu PiS był pytany o to, w jaki sposób jego ugrupowanie - zgodnie z zapowiedziami - pozyska 50 mld złotych z uszczelnienia systemu podatkowego.
Kilka tygodni temu pytała go o to reporterka TVN24 Biznes i Świat, Karolina Hytrek-Prosiecka. Wówczas nie udzielił konkretnej odpowiedzi. - Powiedziałem, że są ustawowo zapisane możliwości i to jest oczywiste. Nikt nie będzie działał niezgodnie z prawem - stwierdził Mastalerek w sobotę w "Faktach po Faktach". Proszony o doprecyzowanie, jak PiS zamierza zrealizować swój plan, powtarzał: - Przy pomocy dostępnych ustawowo środków, zgodnie z prawem. Takich, które są zapisane w ustawie.
Adam Szejnfeld ocenił, że ta deklaracja PiS jest kłamstwem wyborczym. Dodał, że obawia się rządów PiS, bo będą one oznaczały państwo policyjne, a każdy przedsiębiorca będzie bał się kontroli skarbowej. - Bo tylko w ten sposób można terrorem urzędniczym i biurokratyczną nagonką próbować wycisnąć jakieś dodatkowe pieniądze z firm - powiedział. - Ja się mogę obawiać tylko najgorszego - dodał. - Ja z pobłażaniem na pana posła patrzę, bo jest pan reprezentantem partii, której wiceminister finansów wydał słynną już notatkę do urzędników skarbowych, by wszystkie kontrole kończyły się łapaniem zwykłych podatników na jakichś wydumanych sprawach i by były wpływy do budżetu - odpowiadał mu Mastalerek.
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24