Andrij Deszczycia o tym, co powiedziałby rosyjskiemu ambasadorowi

Źródło:
TVN24
Andrij Deszczycia o tym, co powiedziałby rosyjskiemu ambasadorowi
Andrij Deszczycia o tym, co powiedziałby rosyjskiemu ambasadorowiTVN24
wideo 2/35
Andrij Deszczycia o tym, co powiedziałby rosyjskiemu ambasadorowiTVN24

Władimir Putin teraz stawia na to, żeby wymęczyć świat - ocenił w "Kropce nad i" Andrij Deszczycia, który niedawno zakończył misję ambasadora Ukrainy w Polsce. Wspominał także o tym, co powiedziałby ambasadorowi Rosji, gdyby go spotkał.

Andrij Deszczycia, który niedawno zakończył misję ambasadora Ukrainy w Polsce, był pytany w "Kropce nad i" w TVN24 o to, co powiedziałby rosyjskiemu ambasadorowi w RP, gdyby go spotkał. - Powiedziałbym mu, żeby pojechał na Ukrainę, żeby pojechał do Buczy - odparł dyplomata.

OGLĄDAJ "KROPKĘ NAD I" W TVN24 GO >>>

Na uwagę, że ambasador Rosji twierdzi, iż informacje o zbrodniach w Ukrainie to fake newsy, Deszczycia powiedział, że "dlatego trzeba zabrać go siłą, zawieźć i pokazać". - Jeżeli chcemy przebić się do niego, to innego sposobu nie ma, jak bezpośrednio mu te fakty pokazać - stwierdził.

Deszczycia: Putin teraz stawia na to, żeby wymęczyć świat

Deszczycia mówił również o tym, jaki jest jego zdaniem cel rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.

- Wydaje mi się, że on teraz stawia na to, żeby wymęczyć świat, żeby świat się zgodził: no dobra, zostawmy tę wojnę, i tak jest ciężko, jak jest tak jest, przekonajmy Ukraińców, żeby nie walczyli więcej, jak tam linia frontu idzie, to to zostawmy i zakończymy tę wojnę - powiedział.

>> Rosja szuka kupców zagrabionego zboża z Ukrainy. USA ostrzegły kilkanaście krajów <<

Według niego "taką taktykę teraz wybrał Putin". Zaznaczył, że "nie możemy się temu poddać, musimy skończyć tę wojnę, musimy wygrać tę wojnę", a przy tym nie oddać "ani centymetra" ukraińskiej ziemi.

Ukraina ma pretensje do Niemiec? Deszczycia: jest żal

Na pytanie, czy Ukraina ma pretensje do Niemców z powodu ich reakcji na inwazję, odpowiedział: - Jest żal, że te deklaracje, które padają i jakby próba wytłumaczenia, że rozumiemy sytuację, że chcemy pomóc, chcemy, żeby ta wojna się skończyła jak najszybciej, nie są realizowane przez przekazanie bezpośredniej broni i amunicji, którą Niemcy obiecują - powiedział Deszczycia.

- Ale mam nadzieję, że wizyta kanclerza (Olafa) Scholza, która jest zapowiadana w najbliższym czasie, doprowadzi do tego, że jego stanowisko się zmieni. Bo już doświadczyliśmy w ostatnich kilku tygodniach czy miesiącach, że jak ktoś przyjeżdżał do Kijowa, miał bezpośrednie spotkania z prezydentem (Wołodymyrem) Zełenskim, miał bezpośrednie spotkania z premierem, z członkami parlamentu i miał możliwość, miał okazję zobaczyć te okrucieństwa rosyjskie, których dokonali żołnierze rosyjscy w okolicach Kijowa, to stanowisko tych ludzi się kardynalnie zmieniało - ocenił.

Ukraina ma pretensje do Niemiec? Deszczycia: Tak, to prawda. Jest żal
Ukraina ma pretensje do Niemiec? Deszczycia: Tak, to prawda. Jest żalTVN24

Deszczycia: jestem związany z Polską i będę dalej z nią współpracował

Były ambasador przekazał, że opuszcza Polskę "za parę tygodni", ale ma nadzieję, że nadal będzie z nią związany. - Nie żegnam się z Polską, jestem związany z Polską i będę dalej z Polską współpracował - powiedział. Przyznał, że będzie mu brakować między innymi znajomych.

Andrij Deszczycia otrzymał bukiet w ukraińskich barwach
Andrij Deszczycia otrzymał bukiet w ukraińskich barwachTVN24

Autorka/Autor:akr/adso

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Prezydent USA Donald Trump w pierwszą podróż zagraniczną uda się do Arabii Saudyjskiej, a także do Kataru i być może innych państw regionu. Jak stwierdził, wyboru dokonał ze względu na obietnicę saudyjskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych.

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

To tam Trump pojedzie w pierwszą podróż zagraniczną. Zdecydowały pieniądze

Źródło:
PAP

Rok po likwidacji obowiązkowych zadań domowych sprawdzamy, jak ich brak odmienił szkolną rzeczywistość. Kto się cieszy, a kto buntuje? Pytamy też ministrę edukacji Barbarę Nowacką, czy było warto. Bo twardych danych na ten temat nie ma.

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Szkoła bez zadań domowych. A w niej: kartkówki, projekty, zadania "doskonalące" i "wyzwania"

Źródło:
tvn24.pl