Służba Więzienna otrzymała już najnowsze opinie psychologów na temat Mariusza Trynkiewicza, wyznaczono też termin ostatnich badań psychiatrycznych mordercy. Obie opinie zostaną dołączone do wniosku o uznanie go za osobę niebezpieczną dla zdrowia i życia innych, który następnie trafi do sądu - ustalił portal tvn24.pl. Dyrekcja więzienia w Rzeszowie zdecydowała również, że Trynkiewicz końcówkę swej kary spędzi w specjalnie monitorowanej celi z odpowiednio dobranymi skazanymi.
Dyrekcja więzienia w Rzeszowie ma już najnowszą opinię psychologiczną Trynkiewicza, zaś jego badanie psychiatryczne - jak ustalił portal tvn24.pl - miało się rozpocząć 9 stycznia.
Co wynika z opinii lekarzy? Władze więzienia odmówiły nam udzielenia takich informacji. - Nie możemy odpowiedzieć na te pytania, bowiem Mariusz Trynkiewicz nie zgadza się, by na jego temat, jak i w jego imieniu, takie informacje przekazywać - odpowiedział mjr Norbert Gaweł, oficer prasowy więzienia w Rzeszowie.
Opinie psychiatrów i psychologów trafią do sądu
Z treści wewnętrznych pism rzeszowskiego zakładu karnego wiemy, że opinia psychiatryczna i psychologiczna posłużą do skierowania przez dyrektora więzienia wniosku o uznanie Trynkiewicza za osobę "stwarzającą zagrożenie". Nasze źródła informują, że dyrektor więzienia chce skierować wniosek do sądu w pierwszym możliwym terminie. Może to być już 22 stycznia, czyli pierwszy dzień obowiązywania Ustawy o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenia życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób.
- Do rzeszowskiego sądu wyślemy opinie psychologiczne i psychiatryczne, a także dokumentację z resocjalizacji skazanego - powiedział nam mjr Gaweł.
Dyrektor więzienia jest w kontakcie z rzeszowskim Sądem Okręgowym i ustala procedurę złożenia wniosku do wydziału cywilnego.
Morderca pod okiem kamer
Z treści dokumentów wynika jednak, że Służba Więzienna przygotowuje się również na drugi scenariusz - taki, że Trynkiewicz 11 lutego wyjdzie na wolność. Może o tym świadczyć fakt, że przekazała Komendzie Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim aktualne zdjęcia skazańca, jego charakterystykę i adresy ludzi, z którymi jest w kontakcie. Dyrekcja więzienia na koniec odbywanej przez mordercę kary umieściła go w monitorowanej celi. Zaś pozostałych w niej osadzonych dobrano odpowiednio do "jego cech osobowości". Major Gaweł odmówił nam wyjaśnienia, co to oznacza i jaki jest tego cel.
Plan Trynkiewicza
Trynkiewicz skończy odbywanie kary 11 lutego. Przez ostatnich kilka lat starannie przygotowywał się do tego, by po wyjściu na wolność nie rozpoznawano go jako "szatana z Piotrkowa", który latem 1988 roku w swoim mieszkaniu udusił jednego i zadał przynajmniej 18 ciosów nożem trzem innym chłopcom.
Swój plan na wolność kreślił już w rozmowie z dziennikarzem "Polityki" Piotrem Pytlakowskim sprzed 19 lat. Mówił o chęci zmiany środowiska, adresu i przede wszystkim nazwiska. Na to ostatnie nie zgodził się jednak sąd.
Ale poza nazwiskiem w Trynkiewiczu ciężko dostrzec dzisiaj 26-latka z procesu. Swoje zrobił czas, resztę dołożył sam skazany. Z dokumentacji, do której ma dostęp m.in. służba więzienna i policja, wynika, że podawał różne wartości dotyczące np. swojego wzrostu i koloru oczu. Zdjęcia pokazują natomiast, że znacznie przytył i zgolił wąsy.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), Łukasz Orłowski (l.orlowski@tvn.pl), dziennikarze śledczy tvn24.pl/ ola / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Sławomir Jarmusz