- My się kłócimy, a SLD się cieszy, bo widzi tu swoja szansę - mówi o konflikcie na linii Pałac Prezydencki - MSZ poseł PO Antoni Mężydło. Minister Michał Kamiński domaga się natomiast przeprosin od ministra Sikorskiego dla prezydenta.
O politycznym starciu Pałacu Prezydenckiego z nowym szefem MSZ dyskutowali goście Magazynu 24 godziny.
- Większość społeczeństwa nie rozumie, co takiego się stało, myśli że to PiS szuka dziury w całym - twierdzi poseł PO Antoni Mężydło. O całym zdarzeniu mówi: "to nie jest wojna", wszystko zrzuca na początki rządów nowego gabinetu i... nudę. - Jest spokój, dziennikarze się nudzą i robi się z igły widły - tłumaczy poseł PO, ale dodaje zaraz, że winne są nie media, a politycy: - To wystąpienie ministra Kamińskiego w takim stylu bojowniczym - ocenia i zapewnia: - Zależy nam na dobrych stosunkach, staramy się wszystko łagodzić.
- Nie słowa a czyny - odpowiada poseł PiS Mariusz Kamiński. Jego zdaniem zachowanie ministra Sikorskiego to dowód na konfrontacyjną politykę nowego rządu. - Próbuje się wypchnąć prezydenta. Jest jedna polityka zagraniczna, potrzebna jest współpraca, spotkania i dialog a w PO nie jest z tym dobrze - mówi Kamiński.
- My się kłócimy, a SLD się cieszy, bo widzi tu swoja szansę - ripostuje polityk PO. - Pan Mężydło chce mnie obrazić. Z niczego się nie cieszę, bo sytuacja jest tragiczna - odpowiada poseł SLD Grzegorz Napieralski, zaś parlamentarzyście Po wypomina niedawną przynależność do PiS. - To pan, jak pana notowania w PiS spadały, uciekł do PO.
Jego zdaniem obecny spór to tylko kolejny dowód na "odwieczną walkę na prawicy". - Każdy chce pokazać, kto jest ważniejszy. Trwa polityczna farsa z poprzedniej kadencji z udziałem Platformy(...) A w świat idzie sygnał, że nie umiemy się dogadać - wytyka Napieralski i puentuje: - To jak kłótnia dzieci w piaskownicy o wiaderko i łopatkę.
Spotkanie się odbędzie, mimo "wojennych pomruków"
- Źle oceniam takie wojenne pomruki – tak wicepremier Grzegorz Schetyna skomentował w Magazynie 24 Godziny wystąpienie Michała Kamińskiego ws. niedoszłego spotkania ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Według Schetyny, "Kamiński strasząc kartkami, kompromituje Kancelarię". - Takie gesty są niepotrzebne - uważa Schetyna.
Wicepremier zapewnił, że spotkanie szefa MSZ z prezydentem odbędzie się. - Minister Sikorski karnie stawi się u prezydenta - zapewnił.
"Sikorski powinien przeprosić"
Ale Michał Kamiński z Kancelarii Prezydenta w tym samym programie przekonywał, że zachowanie ministra Sikorskiego było nietaktem. – Minister zaproszony został wczoraj, a faks od niego dotarł trzy minuty po ustalonym terminie - argumentował.
Jego zdaniem, w tej sprawie "kulturalnym zachowaniem byłyby przeprosiny prezydenta ze strony ministra". - Zdumiewa mnie ten system łamańców, które są wykonywane po to, by udowodnić Polakom, że nie doszło do niegodnego zachowania wobec prezydenta - powiedział Kamiński.
- Skończmy już ten festiwal - odpowiedział Grzegorz Schetyna. Jak dodał, polityka jest rozmową – trzeba się spotkać i rozmawiać, a nie przepraszać. - Nie ma wojny między rządem i prezydentem - podkreślił.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24