Prawie 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał warszawski taksówkarz, który na podwójnym gazie dojechał do Kałuszyna koło Mińska Mazowieckiego. Był bardzo zaskoczony, gdy policjanci poinformowali go, że jest poza granicami Warszawy. Jeszcze bardziej zaskoczyć go może surowa kara.
Źródło: tvnwarszawa.pl