Szef klubu PiS Ryszard Terlecki z trybuny sejmowej tuż przed głosowaniem zachęcał posłów swej partii do skierowania do dalszych prac projektu liberalizującego prawo aborcyjne. Ale posłuchało go zaledwie 42 posłów. W piątek Sejm podejmował decyzje ws. dwóch projektów, do komisji skierowano ten zakazujący aborcji. Sprawdziliśmy, jak głosowały kluby w Sejmie i jak głosowali poszczególni posłowie.
Przed głosowaniem ws. projektu liberalizującego prawo aborcyjne - zgłoszonego przez komitet Ratujmy Kobiety - Ryszard Terlecki podkreślił, że podczas kampanii wyborczej PiS zobowiązał się wobec wyborców, "że żaden obywatelski projekt nie trafi do kosza, tylko trafi do dalszego procedowania".
- Zamierzamy tej obietnicy dotrzymać bez względu na to, że radykalnie nie zgadzamy się z projektem, który teraz będzie procedowany - powiedział.
Zaznaczył jednak, że w klubie nie będzie dyscypliny głosowania.
Terlecki i 42 innych
Większość posłów poparła zgłoszony przez PSL wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu komitetu Ratujmy Kobiety. Głosowało za nim 230 posłów, 173 było przeciwko, 15 się wstrzymało.
W gronie tych, którzy byli za dalszymi pracami nad liberalizacją aborcji, było - mimo apelu Terleckiego - zaledwie 43 posłów PiS, m.in. Jarosław Kaczyński, Ryszard Terlecki, Piotr Gliński, Mariusz Kamiński, Małgorzata Wassermann, Marek Kuchciński czy Joachim Brudziński.
Znacznie większa grupa posłów tej partii (174) zagłosowała za odrzuceniem projektu. Wśród nich byli m.in. Antoni Macierewicz, Jan Szyszko, Anna Zalewska, Elżbieta Witek, Patryk Jaki.
W głosowaniu nie wzięło udziału 8 posłów, m.in. premier Beata Szydło, Witold Waszczykowski, Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro.
Jak donosi reporterka TVN24 Arleta Zalewska, premier wyjęła kartę z czytnika tuż przed głosowaniem.
PBS wyciagnela kartę. Nie głosowała ws liberalnego projektu dot. aborcji. @arletazalewska
— Arleta Zalewska (@arletazalewska) 23 września 2016
Także większość klubu Kukiz'15 opowiedziała się za odrzuceniem projektu (22 posłów). Przeciwnego zdania było 5 posłów, od głosu wstrzymało się 4, a nie głosowało 5.
Jednogłośne w tej sprawie było Polskie Stronnictwo Ludowe. 11 posłów zagłosowało za odrzuceniem projektu.
PO i Nowoczesna za dalszymi pracami
Za skierowaniem projektu do dalszych prac w większości opowiedziała się Platforma Obywatelska - 98 posłów, m.in. Grzegorz Schetyna, Ewa Kopacz i Bartosz Arłukowicz. Ale i tu jednomyślności nie było: 13 posłów zagłosowało przeciw, wśród nich Włodzimierz Karpiński, Marek Biernacki i Elżbieta Radziszewska.
Nie głosowało 21 posłów tego ugrupowania.
Za skierowaniem projektu do dalszych prac opowiedziała się prawie cała Nowoczesna (22 posłów za), z której tylko dwóch posłów - Zbigniew Gryglas i Elżbieta Stępień - zagłosowało za odrzuceniem projektu.
Projekt Stop Aborcji do dalszych prac
W Sejmie głosowano także nad projektem zaostrzającym prawo autorstwa komitetu Stop Aborcji. O odrzucenie projektu wnioskowała Nowoczesna. Wniosek ten poparło 154 posłów, 267 było przeciwko, 11 posłów wstrzymało się od głosu.
Jednogłośnie za przekazaniem projektu do dalszych prac głosował PiS (230 posłów). Niemal podobną zgodnością wykazali się posłowie ruchu Kukiz'15, którzy w przeważającej większości głosowali za dalszymi pracami nad ustawą (20 posłów), przeciwnych było tylko trzech parlamentarzystów (Grzegorz Długi, Norbert Kaczmarczyk i Paweł Kukiz).
Za dalszymi pracami głosowało 8 posłów klubu PSL, a 4 było przeciwnych.
Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu była większość posłów PO. Zdanie przeciwne miało czworo posłów: Janusz Cichoń, Joanna Fabisiak, Włodzimierz Karpiński i Jacek Tomczak. Od głosu wstrzymało się dwóch parlamentarzystów, a 14 nie wzięło udziału w głosowaniu.
Za zaprzestaniem prac nad projektem opowiedziało się 29 posłów Nowoczesnej, a jeden poseł nie wziął udziału w głosowaniu.
Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP