Wielu emerytów i oficerów straży pożarnej wciąż pozostających w służbie straci świadczenia w dotychczasowej wysokości, jeśli Sejm uchwali ustawę "dezubekizacyjną" w brzmieniu zaproponowanym przez ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka. Alarmuje stowarzyszenie byłych szefów Straży Pożarnej.
Specjalne oświadczenie kierowane do posłów i senatorów przygotował Klub Generalski Państwowej Straży Pożarnej, który gromadzi byłych szefów tej formacji.
"Niesprawiedliwe, niespotykane"
Z ich analizy projektu ustawy "dezubekizacyjnej", która trafiła do Sejmu wynika, że obecne świadczenia straci wielu strażaków. Zarówno tych, którzy już są na emeryturach, jak i tych pozostających jeszcze w służbie.
Obciążająca dla nich ma być nauka w Akademii Spraw Wewnętrznych, która według MSWiA, jest tożsama ze "służbą na rzecz totalitarnego państwa". Świadczenia byłych studentów ASW lub słuchaczy kursów na tej uczelni miałyby zostać zmniejszone do ok. 2000 zł brutto, niezależnie od tego, ile lat pracowali w III Rzeczpospolitej.
Tymczasem - jak tłumaczą byli szefowie Straży Pożarnej - wielu oficerów straży kształciło się właśnie na tej akademii. Tam kończyli dwuletnie zaoczne studia, po których zostawali magistrami administracji.
- Funkcjonariusze Straży Pożarnej nigdy w historii nie pełnili służby na rzecz totalitarnego państwa a więc w organach i instytucjach, które systemowo naruszały przyrodzone prawa człowieka i rządy prawa. Strażacy byli i są przeciwieństwem tych, których ustawa dotyczy, to oni narażając życie i zdrowie ratują poszkodowanych, mając od lat najwyższy wskaźnik zaufania społecznego. Ratowali i ratują także tych, którzy dziś wprowadzają ustawę. Niesprawiedliwy, nieludzki i niespotykany w żadnym kraju na świecie jest ustawowy pomysł, by odebrać nabyte uprawnienia materialne (uposażenie emerytalne) strażakom i ich rodzinom (w tym sierotom po wypadkach w czasie akcji), tylko dlatego, że studiowali 2 lata prawo administracyjne w uczelni dziś uznanej za totalitarną - napisali generałowie w swoim oświadczeniu.
Prywatne sprawy komendanta
Co ciekawe, ministrowie Błaszczak i Zieliński, nie mieli wątpliwości, aby powołać na szefa Straży Pożarnej Leszka Suskiego, który służbę rozpoczynał w PRL-u. Na portalu tvn24.pl ujawniliśmy początki jego pracy.
Dzisiejszy komendant główny straży rozpoczął studia w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej w 1981 roku. Władze PRL zdecydowały wtedy o "militaryzacji" tej uczelni tak, aby odtąd podlegała armii a nie ustawie o cywilnych szkołach wyższych.
Do strajku przystąpili niemal wszyscy podchorążowie. Z dokumentów, do których dotarliśmy wynika, że wśród czterech studentów, którzy w proteście nie wzięli udziału, był Leszek Suski.
Szkołę brutalnie spacyfikowano a wkrótce potem generał Wojciech Jaruzelski ogłosił wprowadzenie stanu wojennego. Suski wrócił na uczelnię i ją ukończył. Na nasze pytania, czy był "łamistrajkiem" i do kiedy należał do PZPR, nie udzielił odpowiedzi, argumentując, że są to jego "prywatne sprawy".
Absurdów więcej
- Sprawa strażaków to jeden z wielu absurdów, które przynosi ustawa MSWiA. Bo dotyczy ona tysięcy żołnierzy, policjantów, pograniczników, którzy byli godni, by oddawać życie za ojczyznę przez ostatnie 26 lat a nie są godni emerytur - komentuje były minister spraw wewnętrznych, poseł PO Marek Biernacki i dodaje: - Mam nadzieję, że posłowie PiS się opamiętają.
Projektem w piątek ma zająć się Sejm. Jednak z nieoficjalnych rozmów z posłami PiS wynika, że tracą oni zapał, by poprzeć go w kształcie zaproponowanym przez duet ministrów spraw wewnętrznych.
- Emerytury esbekom odebraliśmy w 2009 roku, ustawą uchwaloną wraz z posłami PO. Mam wątpliwości czy sprawiedliwe jest obniżanie świadczeń tym, którzy służyli przez lata wolnej Polsce - mówi nam jeden z posłów, proszący o zachowanie anonimowości.
Ustawa z 2009 roku drastycznie zmniejszała wysokość emerytur funkcjonariuszom, ale tylko za czas służby w PRL. Jeśli przeszli weryfikację, to późniejsza ich służba była rozliczana tak jak wszystkim innym.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl)//plw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24