Urzędnicy odkryli pozytywne strony kryzysu. W kasie miasta zostaje więcej pieniędzy, ponieważ ceny oferowane przez firmy w przetargach są znacznie niższe niż zakładano. Wykonawcy, rozpaczliwie poszukując zleceń, zaniżają ceny za swoje usługi.
Taka tendencja pokazała się po raz pierwszy przy okazji remontu ulicy Baletowej na Ursynowie. Choć prace miały kosztować 5 mln zł, koszt inwestycji udało się zamknąć w połowie tej kwoty. Remont, nie dość że tani, to jeszcze szybki - Baletową wyremontowano w zaledwie w trzy miesiące.
Wielkie oszczędzanie
Ursynowska ulica nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobnie było przy wyborze wykonawcy prac przy poszerzeniu wiaduktu nad Kanałem Żerańskim. Na przebudowę wiaduktu zarezerwowano prawie 200 milionów złotych.
Po otwarciu kopert z ofertami okazało się jednak, że najniższa oferta opiewa na niewiele ponad sto milionów. Tym razem w kasie miasta zostało 79 milionów złotych.
Na co wydać pieniądze
Co zrobić z zaoszczędzonymi funduszami? Urzędnicy wstrzymują się na razie od konkretnych decyzji.
- Nie działamy jak automat, zastanawiając się chwilę po rozstrzygnięciu każdego przetargu, na co będzie wydana nadwyżka finansowa - mówi Tomasz Andryszczyk, rzecznik stołecznego ratusza.
Miasto ma nadzieję, że trwający kryzys pozwoli szybciej dokończyć rozpoczęte już inwestycje. Urzędnicy liczą także na niższy koszt budowy Mostu Północnego.
Tomasz Czukiewski
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu