Lekarze zdecydowali się podać leki antywirusowe ciężarnej 27-letniej kobiecie, która z potwierdzonym wirusem A/H1N1 walczy o życie na OIOM-ie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Gdańsku - poinformował portal tvn24.pl pomorski lekarz wojewódzki Jerzy Karpiński.
- Pacjentce zostały podane leki antywirusowe, które zawsze w takich przypadkach mogą być bardzo niebezpieczne dla ciąży. Cały czas śledzimy parametry. Na razie wszystko jest w porządku - powiedział w piątek po południu Jerzy Karpiński. Lekarz dodał, że stan pacjentki wciąż jest ciężki, ale stabilny. - Nie pogarsza się, ale nie odnotowujemy poprawy jej stanu zdrowia - powiedział Karpiński.
Kobieta do szpitala trafiła z zapaleniem płuc. Jest w 20. tygodniu ciąży mnogiej z dwojgiem dzieci. Wykonane badania wykazały, że 27-latka jest zarażona wirusem A/H1N1. Lekarze mówili w czwartek, że terapia pacjentki jest bardzo trudna, bo skuteczne leki przeciwwirusowe mogą stanowić poważne zagrożenie dla jej dzieci.
Dzieci nie przeżyją cesarki
Według Karpińskiego, w grę nie wchodzi cesarskie cięcie. - Lekarze w ostateczności mogą podjąć tę decyzję. Jednak ze względu na wczesne stadium rozwoju płodów, ich szanse na przeżycie są bliskie zeru - powiedział Karpiński, ale zaznaczył, że nie jest w tej kwestii specjalistą.
Oprócz ciężarnej 27-latki, na terenie województwa pomorskiego wirusa A/H1N1 potwierdzono u jeszcze dwóch osób. Są to 50-letni mężczyzna, który w ciężkim stanie leży na OIOM-ie słupskiego szpitala oraz 30-latek, który przebywa na oddziale internistycznym w Słupsku. Jego stan jest dobry.
Nadal nie ma wyników pacjenta z podejrzeniem AH1N1 leżącego w Lęborku. Jego stan jest ciężki – ma zapalenie płuc.
ŁUD,ŁOs,tka//mat
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24