- W Radiu Maryja byłam tylko kilka razy, a na Białoruś zaprosił mnie UNICEF, a nie prezydent Łukaszenka - mówi Ewa Sowińska. Rzecznik praw dziecka odpiera zarzuty dotyczące działalności jej biura. Dziennik "Polska" napisał w poniedziałek o dziwnych praktykach obowiązujących w urzędzie.
Podobizny wnuków Sowińskiej na drukach RPD, tajna gala w Bibliotece Narodowej, deklarowana sympatia do Aleksandra Łukaszenki, klękanie przed o. Rydzykiem na oczach podwładnych. Dziennik "Polska" opisał dziwne porządki panujące w urzędzie Ewy Sowińskiej.
Gazeta, powołując się na rozmowy z kilkoma byłymi podwładnymi Sowińskiej, napisała m.in., że pani rzecznik rozdawała zaprzyjaźnionym duchownym ustanowione przez siebie medale. Potem nakazała informacje o imprezie zataić. Sowińska zdecydowanie odpiera te zarzuty: - Były wyróżnione fundacje ofiarnie i skutecznie działające na rzecz dzieci i przeciwdziałania przemocy, wspierające rodziców we właściwym wychowaniu dzieci - pisze RPD w swoim oświadczeniu - Wśród ok. 20 nagrodzonych były cztery osoby duchowne - podkreśla Sowińska i zaznacza, że "nie bała się mediów na uroczystości, a jedynie pragnęła zachować płynność pięknej uroczystości".
"Polska" twierdzi także, że Sowińska - wbrew zaleceniom MSZ - pojechała na Białoruś, gdzie spotykała się z przedstawicielami tamtejszego rządu. Po powrocie miała zachwalać Aleksandra Łukaszenkę. Sowińska twierdzi natomiast, że do Mińska zaprosił ją UNICEF: - Skorzystałam z możliwości uczestniczenia w organizowanym przez UNICEF spotkaniu, aby zobaczyć, jak realizowane są prawa dziecka, w tym polskiej mniejszości na Białorusi. Nie jest mi wiadome, żeby wyjazd RPD do Mińska w sprawach dotyczących dzieci, był w orbicie zainteresowania MSZ - czytamy w oświadczeniu RPD.
Gdybym była skoncentrowana na sobie i własnym wizerunku - na pewno nie unikałabym kamer. Wszystkim życzę dobrze. oświadczenie Ewy Sowińskiej
Pani Rzecznik odpiera też zarzuty, jakoby wystarczającą rekomendacją do pracy w jej biurze była przynależność do LPR lub Młodzieży Wszechpolskiej. - Najważniejsze jest przygotowanie merytoryczne i chęć do pracy. (...) Pracownicy BRPD są osobami bezpartyjnymi i mają wysokie kompetencje" - napisała Sowińska w swoim oświadczeniu.
Sowińska podkreśla też, że udzielała wywiadów dla Radia Maryja tylko kilka razy, a w telewizji "Trwam" pojawiła się 5-6 razy. Według gazety jedyne media, do których Ewa Sowińska ma zaufanie, to Radio Maryja i Telewizja Trwam; w ostatnich miesiącach wystąpiła w nich kilkanaście razy.
Źródło: www.brpd.gov.pl, PAP