Choć o oskarowych statuetkach zdecyduje Akademia Filmowa, amerykański dziennik New York Times sonduje faworytów publiczności. Na niespełna trzy tygodnie przed wielką galą w Los Angeles, polski film "Katyń" w swojej kategorii nie ma sobie równych. Do tej pory na produkcję Andrzeja Wajdy oddało głos 90 proc. internautów.
"Katyń" deklasuje oscarowych rywali
Polski kandydat do Oscara zostawia daleko w tyle konkurentów w kategorii film obcojęzyczny. Izraelski "Beaufort" Josepha Cedara opisujący historię żydowskich żołnierzy oblężonych w górskiej twierdzy w Libanie, zasługuje na nagrodę tylko zdaniem 3 proc. głosujących.
Tyle samo internautów poparło jako faworyta austriacką produkcję "Fałszerze". Stefan Ruzowitzky opowiada w niej o losach żydowskich fałszerzy, których faszyści zatrudniali w obozach koncentracyjnych do podrabiania dolarów i funtów. Tylko co 50 internauta chciałby, żeby statuetkę dostał kazachski "Mongoł" Siergieja Bodrowa o życiu Dżyngis-chana lub film Nikity Michałkowa "12" (remake amerykańskich "12 gniewnych ludzi" Lumeta).
Dobra wróżba, czy internetowy patriotyzm?
Jest nietypowa okazja zwrócenia uwagi USA i świata na historie mordu w Katyniu. The New York Times ma listę wszystkich nominacji do tegorocznych Oskarów, łącznie z Katyniem Wajdy w kategorii "FOREIGN LANGUAGE FILM", z możliwością głosowania na faworyta przez każdego. Zapraszam do głosowania na Katyń w celu zwrócenia uwagi świata na ten temat. fragment maila krążącego w sieci
Od kilku dni bowiem po sieci krąży oskarowy łańcuszek, w którym internauci przesyłają sobie link do sondażu "New York Times". " Jest nietypowa okazja zwrócenia uwagi USA i świata na historie mordu w Katyniu" - czytamy w mailu. Dalej dokładna instrukcja, jak znaleźć stronę i oddać głos. A na końcu krótki apel: "Proszę o przekazanie tej wiadomości wszystkim ewentualnie zainteresowanym". Czy zainteresowanych było tak wielu, że polski film zdeklasował w sondażu rywali?
Być może to wcale nie polscy internauci "nabili" głosy "Katyniowi", pewne jest jedno - już raz udowodnili, że potrafią skutecznie zmobilizować się w "polskiej sprawie".
Włosi już poznali skuteczność naszych internautów.
W listopadzie ubiegłego roku włoska "La gazetta dello Sport" ogłosiła piłkarski sondaż przed Mistrzostwami Europy w 2008 roku. Na stronie internetowej gazety zadano pytanie "Którego kraju lepiej uniknąć na Euro 2008 ?". Wyniki były szokujące. Ponad 77 procent głosujących oddało głos na Polskę.
Niecałe siedem procent za najgroźniejszego przeciwnika uważa Francję, a pięć procent głosowało na Niemcy.
Szybko wyszło na jaw, skąd tak dobre mniemanie o naszych piłkarzach. Okazało się, że nasza drużyna zdołała przeskoczyć z ostatniego na pierwsze sondażowe miejsce zaledwie w ciągu 24 godzin. A wszystko dzięki mobilizacji polskich internautów. Na skrzynki mailowe i przez popularne komunikatory internetowe kibice przekazywali sobie informacje o sondzie we Włoskim portalu i głosowali na Polskę.
W ciągu jednej nocy liczba kliknięć rosła w tempie 10 tysięcy na godzinę, a przewaga Polski zwiększała się w niesamowitym tempie. W sumie głosy oddało ponad 140 tysięcy internautów. Wtedy ankietę zamknięto.
Źródło: New York Times
Źródło zdjęcia głównego: TVN24