Powietrze w niektórych polskich miastach jest tak zanieczyszczone, że dzieci coraz częściej chorują. Statystyki niepokoją, bo wynika z nich, że 62 proc. przedszkoli funkcjonuje w miejscach, gdzie przez nawet 35 dni w roku powietrze jest mocno zanieczyszczone. Materiał programu "Polska i Świat".
Badania krajowego konsultanta w dziedzinie zdrowia środowiskowego pokazują, że na zdrowie dzieci mocny wpływ ma smog. - Moje dzieci chorują średnio co drugi tydzień, więc podejrzewam, że musi być jakaś korelacja - mówi Anna Jeżewska.
Według profesora Wojciecha Hankego, w najbardziej narażonych na smogową chmurę miejscowościach, liczba dzieci, zapadających na choroby układu oddechowego może być nawet dwa razy większa od "normy".
- Jedna trzecia dzieci do roku choruje na choroby układu oddechowego, często z powikłaniami - z zapaleniem oskrzeli, z zapaleniem płuc. Ten odsetek w przypadku zagrożonych może być aż dwukrotnie wyższy, może wynosić 60 procent - wyjaśnia krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia środowiskowego.
"Rząd nam nie pomaga"
Smogowym rekordzistą nieustająco jest Kraków. Wysoko w rankingu są Warszawa i Katowice, a także małe miejscowości, gdzie więcej jest zabudowy jednorodzinnej.
- Jeżeli patrzymy na to, ile zanieczyszczeń powietrza jest produkowanych przez różne źródła, to aż połowę tego pyłu produkujemy my, w naszych gospodarstwach domowych. Dla porównania sektor transportowy to jest pięciokrotnie mniej - tłumaczy Piotr Siegiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Według organizacji Greenpeace aż 62 proc. polskich przedszkoli funkcjonuje w miejscach gdzie przez ponad 35 dni w roku zanieczyszczenie powietrza przekracza dopuszczalne normy.
- Musimy coś z tym zrobić. Niestety rząd nam nie pomaga, bo dzisiaj mija 250 dni od momentu, kiedy minister energii Krzysztof Tchórzewski miał wprowadzić normy jakości węgla. Normy miały być wprowadzone do końca marca, jest 6 grudnia - podkreślił Marek Józefia z Greenpeace.
Najczyściej na północnym wschodzie
Tymczasem pani Anna smogową sytuację codziennie kontroluje dzięki mobilnej aplikacji. Gdy była matką jednego dziecka, w "smogowe dni" po prostu nie wychodziła z domu. - Przy drugim dziecku już się nie da, bo czasami muszę pierwsze odprowadzić do żłobka i w tym momencie nie mam już żadnej szansy - wyjaśnia.
Gdzie uciekać przed smogiem? Najlepiej na północ i północny wschód. Najczyściej jest - z większych miast - w Gdyni, Sopocie, Suwałkach i w Białymstoku.
Magdalena Bodnarii, autorka bloga "Podróżująca rodzina" tłumaczy na przykład, że celowo szuka zimowych wyjazdów poza Warszawę.
Jeśli wyjazd z zanieczyszczonych miast w smogowe dni nie wchodzi w grę, rodzicom małych dzieci poleca się zostanie z nimi w domu. Tu przy zamkniętych oknach zanieczyszczeń powinno być o połowę mniej.
Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24