Najprawdopodobniej zazdrość o partnerkę śpiącą w jednym łóżku ze znajomym była motywem śmiertelnego pobicia 62-latka przez jego 46-letniego kolegę. Mężczyzna został zatrzymany i aresztowany przez łódzki sąd. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
O niepokojącej sytuacji poinformowała żona pobitego mężczyzny, która leżała w szpitalu i od kilku dni nie mogła skontaktować się z mężem. Jak poinforomowała, w niedzielę rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska kobieta przypuszczała, że mógł on zostać pobity przez znajomego.
Po otrzymaniu informacji policjanci udali się do mieszkania 62-latka. Nikt nie otwierał drzwi - wyważyć je musieli strażacy. Wewnątrz, na podłodze leżał poszukiwany mężczyzna z widocznymi śladami pobicia.
Spał z partnerką
- Pokrzywdzony powiedział policjantom, że został pobity kilka dni wcześniej przez swojego znajomego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety posiadał rozległe obrażenia ciała, w tym urazy głowy i wątroby. Przeszedł operację, ale następnego dnia zmarł - relacjonowała Zielińska.
Policjanci zatrzymali podejrzanego o pobicie 46-latka na łódzkich Bałutach. Ustalono, że do tragedii doszło najprawdopodobniej w przypływie zazdrości, kiedy młodszy z mężczyzn po wspólnej imprezie zobaczył, że jego partnerka spała obok gospodarza. Wówczas brutalnie pobił znajomego i wraz z konkubiną wyszedł z mieszkania.
Sprawca usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć człowieka. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24