- To śmieszne i niepoważne - tak Zbigniew Religa ocenił jedno z ustaleń "białego szczytu", które zakłada podwyższenie składki na ubezpieczenie zdrowotne o 1 proc. Zdaniem byłego ministra zdrowia, napływ pieniędzy będzie tak mały, że nie zmieni sytuacji w służbie zdrowia.
W środowych obradach, kończących "biały szczyt", Zbigniew Religa nie wziął udziału. Dlaczego? - Bo nikt mnie nie zaprosił - wyjaśnił były minister. Ale z przebiegiem ostatniego dnia szczytu Religa szczegółowo się zapoznał i powzięte decyzje skomentował w Magazynie 24 godziny.
- Podwyższenie składki tak, ale nie w takiej formie. Dopłaty w takiej formie nic nie dają - ocenił Religa. Według niego, żeby uzyskać konieczny napływ pieniędzy do systemu zdrowotnego, składka powinna być podnoszona co roku o 1 proc., aż do uzyskania 13 proc. - Bez pieniędzy nie zreformujemy służby zdrowia - podkreślił.
"Do Radomia powinien pojechać ktoś z rządu"
Minister odniósł się także do środowej ewakuacji pacjentów w radomskim szpitalu. - Uważam, że do Radomia powinien pojechać przedstawiciel rządu przynajmniej w randze wiceministra, przede wszystkim ze względu na chorych - stwierdził Religa. Przypomniał, że gdy był ministrem zdrowia, temu szpitalowi również groziła ewakuacja. Jednak Religa tam pojechał i udało mu się zapobiec przewożeniu pacjentów.
"Bezwarunkowo jestem za Traktatem"
Proszony o komentarz w sprawie polskich kłopotów z ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego, Zbigniew Religa (PiS) wyraził nadzieję, że partie dojdą wreszcie do porozumienia i Polska zgodzi się na przyjęcie unijnego dokumentu. - Jestem wielkim zwolennikiem Unii Europejskiej i tego Traktatu. Bezwarunkowo – podkreślił Religa. Według niego, zarówno PiS, jak i PO powinny trochę ustąpić. Były minister nie wykluczył też, że porozmawia z Jarosławem Kaczyńskim w sprawie Traktatu, by go przekonać do ratyfikacji.
Religa zaznaczył, że nikt z PiS nie wywierał nacisku na niego, by w głosowaniu ws. Traktatu kierował się dyscypliną partyjną. - Moje stanowisko nie ulegnie zmianie – zapewnił. Dodał też, że „w tej całej rozgrywce”, mimo jego poparcia dla Traktatu, Platforma Obywatelska nie może liczyć, że do niej przystąpi, nawet jeśli zostanie wyrzucony z PiS.
Źródło: TVN24, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24