-To nie ja powinienem przepraszać prezydenta, tylko urzędnicy jego Kancelarii, za to, że nie podali Lechowi Kaczyńskiemu proponowanych przeze mnie terminów spotkań - przekonuje szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
Przeprosiny winni są panu prezydentowi ci urzędnicy jego kancelarii, którzy zamiast podać nowy termin, np. dwie godziny później, albo następnego dnia, epatowali całą Polskę agresywnymi konferencjami prasowymi w sprawie na to nie zasługującej i narażając w ten sposób na szwank autorytet urzędu prezydenta. Radek Sikorski
Sikorski przekonywał, że zrobi wszystko, by doszło do jego spotkania z Lechem Kaczyńskim. - Mam nadzieję, że urzędnicy Kancelarii Prezydenta dadzą mi szansę na to spotkanie. A stawię się na nie, jeśli tylko będzie to fizycznie możliwe - deklaruje Sikorski.
- Do rozmowy ministra Radosława Sikorskiego z prezydentem Lechem Kaczyńskim na pewno dojdzie w przyszłym tygodniu - poinformował w programie TVN "Kawa na ławę" Michał Kamiński z Kancelarii Prezydenta (PRZECZYTAJ INFORMACJĘ). Prezydent spotka się też z premierem Donaldem Tuskiem.
Spotkania z Sikorskim chce też Prawo i Sprawiedliwość. Posłowie tej partii, Paweł Kowal i Aleksander Szczygło, zapowiedzieli dziś, że będą domagać się zwołania wspólnego posiedzenia komisji obrony i spraw zagranicznych.
Sikorski w PO Szef MSZ poinformował również, że podjął decyzję o wstąpienu do Platformy Obywatelskiej. - Pragnę przystąpić do PO, dlatego że podzielam filozofię tej partii - podzielam filozofię otwarcia na świat, odbiurokratyzowania gospodarki, odbudowy zaufania społecznego - powiedział. Następnie w obecności dziennikarzy podpisał deklarację członkowską.
Obecny szef MSZ w październikowych wyborach parlamentarnych dostał się do Sejmu z bydgoskiej listy PO. W poprzedniej kadencji, w rządzie PiS był szefem MON.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24