Miał 88 lat i kierował fiatem cinquecento. Na zakręcie nie opanował pojazdu. Wypadł z drogi, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. To kolejny śmiertelny wypadek, do jakiego doszło w niedzielę. W całym kraju weekendowa noc i niedziela przyniosły serię śmiertelnych wypadków na drogach.
88-letni kierowca zginął w niedzielę po południu na drodze krajowej nr 3 (Jakuszyce-Szczecin) niedaleko Nowej Soli w Lubuskiem. W miejscu zdarzenia nie było utrudnień w ruchu.
Do tragicznego wypadku doszło także na drodze z Gorzowa Wielkopolskiego do Kłodawy. Dwie osoby zginęły, a trzy zostały ranne. Peugeot prowadzony przez 30-letnią kobietę uderzył w drzewo. Kierująca prawdopodobnie straciła panowanie nad pojazdem. W wypadku zginęła prowadząca pojazd i 50-letnia pasażerka. Troje pasażerów trafiło do szpitala.
Śmierć na drodze w całej Polsce
W miejscowości Dzierżążnia niedaleko Sierpca citroen uderzył w drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że części pojazdu zostały porozrzucane w promieniu 50 metrów. Samochodem podróżowały cztery osoby - dwie zginęły na miejscu. Najprawdopodobniej przyczyną wypadku była nadmierna prędkość.
Jedna osoba osoba zginęła, a jedna została ranna w wypadku w Czyżewie Osadzie w województwie podlaskim. Samochodem osobowym, który wjechał do rowu, podróżowało sześć osób. Jak poinformował Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji, do wypadku doszło ok. godz. 4.00 na odcinku drogi krajowej nr 63 między Zambrowem a Sokołowem Podlaskim.
W osobowym oplu jechało sześć osób. Zdaniem policji w wyniku niedostosowania prędkości jazdy do warunków na drodze 25-letni kierowca auta stracił nad nim panowanie i na łuku jezdni wjechał do rowu. Tam samochód dachował. Na miejscu zginął 16-letni pasażer, a ranny kierowca trafił do szpitala. Podlaska policja wyjaśnia okoliczności wypadku.
Wypadek 18-latków
Trzy osoby zginęły, a dwie trafiły do szpitala w wyniku wypadku, do którego doszło w niedzielę rano w miejscowości Honoratów w powiecie opoczyńskim (łódzkie).
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że prowadząca samochód marki Ford Escort 18-letnia kobieta w czasie wyprzedzania zobaczyła jadący z przeciwka samochód. Próbując wrócić na swój pas ruchu, gwałtownie skręciła w prawo. Prowadzony przez nią samochód zjechał na pobocze i wypadł z drogi uderzając w drzewo.
Fordem jechało pięć osób w wieku ok. 18 lat. W wyniku wypadku na miejscu zginęły dwie kobiety i mężczyzna. Do szpitala w Opocznie przewieziono jedną kobietę i jednego mężczyznę.
Zabici w Wielkopolsce
W wypadku, do którego doszło w miejscowości Radłów, dwie osoby zginęły, a trzy zostały ranne. Według policji, ofiary śmiertelne to młodzi ludzie. - Kierowca citroena nie opanował auta i na łuku drogi zjechał na pobocze drogi, a następnie bokiem uderzył w drzewo. – poinformował oficer dyżurny policji w Ostrowie.
Do innego wypadku, w którym życie straciła jedna osoba doszło też koło Szamotuł. Tam kilkanaście minut po 22 volkswagen passat zderzył się z chryslerem. Trzy osoby zostały ranne.
Z kolei w miejscowości Otoczna koło Wrześni zginęła 21-letnia kobieta. Jej renault laguna z nieznanych na razie przyczyn zjechało na pobocze i uderzyło w betonowy słupek. Pasażer trafił do szpitala.
Do śmiertelnego wypadku doszło też koło Ostrzeszowa w południowej Wielkopolsce. Ze swojego pasa ruchu na łuku drogi zjechał golf prowadzony przez 44-letniego mężczyznę i zderzył się z oplem vectrą. Kierowca zginął na miejscu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24