We wtorek polska delegacja z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem i naczelnym prokuratorem wojskowym Krzysztofem Parulskim odlatuje do Moskwy. Ze stroną rosyjską będą rozmawiać o śledztwie smoleńskim.
Dwustronne spotkania w Moskwie poprzedziła polska ofensywa dyplomatyczna i zapewnienia o wsparciu rządu dla starań prokuratury. Prokuratorzy mają też poruszyć problem rosyjskich opóźnień w realizacji wniosków o pomoc prawną dla polskiego śledztwa.
Wsparciem prokuratury jest nota dyplomatyczna do Rosji podsumowująca wszystkie polskie wnioski i oczekiwania dotyczące śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej kierowane do strony rosyjskiej, które do tej pory nie zostały zrealizowane. - Mamy nadzieję na życzliwe i skuteczne ich wypełnienie - mówił 21 kwietnia szef MSZ Radosław Sikorski.
Odsłuch w Rosji?
Ze źródeł dyplomatycznych wiadomo, że strona polska otrzymała z Rosji odpowiedź na notę - jej treść nie będzie na razie ujawniana. - Mam powody sądzić, obserwując pewne reakcje dyplomatyczne, że nie wrócę na tarczy - powiedział pytany o to Seremet w niedawnym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Ze źródeł zbliżonych do rządu i prokuratury, PAP dowiedziała się, że Seremet chce uzgodnić możliwość wyjazdu do Moskwy polskich ekspertów odsłuchujących zapis czarnych skrzynek.
Tam mieliby oni uzyskać dostęp do oryginalnego zapisu i porównać go z kopią, jaką dysponuje strona polska. Specjaliści z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie chcą przed podpisaniem się pod ostateczną ekspertyzą móc porównać kopię z oryginałem.
Temat sprowadzenia do Polski wraku Tu-154M poruszyć ma w Sankt Petersburgu minister Krzysztof Kwiatkowski, który 19 i 20 maja spotka się tam ze swym rosyjskim odpowiednikiem, Aleksandrem Konowałowem. Zastrzegł jednak, że jego kontakty z Konowałowem w tej sprawie mają jedynie charakter nieformalnych wniosków, bo zarówno w Rosji, jak i w Polsce obowiązuje analogiczna zasada rozdziału funkcji ministra sprawiedliwości od prokuratora generalnego.
Źródło: PAP