W środowym bloku głosowań Sejm zdecyduje, czy przeprowadzić trzecie czytanie projektów nowelizacji ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz o ustroju sądów - poinformował w środę marszałek Sejmu Marek Kuchciński. Głosowanie nad projektami już kilka razy było zdejmowane z porządku obrad.
Wcześniej posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz zgłosiła wniosek formalny o przerwę w pracach izby. - Dzisiaj nagle PiS zadecydowało o wprowadzeniu pod obrady Sejmu dwóch ustaw podporządkowujących sobie polskie sądy (...). Chodzi o ustawę o upartyjnieniu Krajowej Rady Sądownictwa i ustawę o usuwaniu prezesów sądów - powiedziała.
Posłanka Nowoczesnej uważa, że niezależne sądownictwo jest ostatnim bastionem praworządności w Polsce. - To już nie będzie transparentny wymiar sprawiedliwości, w którym wyroki zapadają w oparciu i w granicach prawa, ale w oparciu o siłę politycznych znajomości - uważa. - Są to ustawy, które doprowadzą do tego, że wydanie wyroku będzie można porównać do sytuacji, w której o wyniku meczu rozstrzyga nie niezależny arbiter, ale kibice jednej z drużyn. Będziemy mieli do czynienia z taką mętną wodą, w której będą pływali zarówno obywatele, jak i przedsiębiorcy - stwierdziła.
- Mówiliśmy o tym, że po wyjeździe Donalda Trumpa zacznie się ta realna napaść na niezależne sądy. O tym wspominał Jarosław Kaczyński na swoim wiecu w Przysusze, że walka z sądami jest dla nich czymś ważnym. To jest ten element wojny z niezależnym sądownictwem - powiedział TVN24 szef klubu PO Sławomir Neumann. Poseł Marek Ast z PiS powiedział, że nie ma jakichkolwiek obaw co do konstytucyjności projektu ustawy o KRS. - Chybione są zarzuty, że to jest zamach na niezawisłość sędziów. Krajowa Rada Sądownictwa to nie jest przecież organ orzekający. Wydaje mi się, że już najwyższy czas, żeby ustawa weszła w życie - dodał.
Zdejmowane z porządku obrad
Głosowanie nad tymi projektami planowano na początek czerwca. Potem przenoszono je na posiedzenie 20-22 czerwca, kiedy także odwołano głosowania nad tymi punktami.
Szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS) mówił wtedy, że nowelizacje będą przyjęte przed sejmowymi wakacjami, a wnioskodawcy poczekają na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego ws. wniosku Prokuratora Generalnego dotyczącego KRS, od czego będzie zależeć ostateczny kształt projektu o KRS, a być może także w części ustawy o sądach.
TK ogłosił wyrok 20 czerwca. Orzekł, że przepisy o obecnych zasadach wyboru sędziów do KRS są niekonstytucyjne. Za niezgodne z konstytucją uznał też indywidualne kadencje członków Rady wybranych spośród sędziów.
Założenia projektów
Rządowy projekt noweli ustawy o KRS przewiduje m.in. wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami.
Ich następców wybrałby Sejm - dziś wybierają ich środowiska sędziowskie. Według opozycji - która chce odrzucenia projektu - kadencji członków Rady nie można wygasić ustawą zwykłą, bo wymagałoby to zmiany konstytucji.
Z kolei projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów autorstwa posłów PiS zakłada zmianę zasad powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości i wprowadzenie zasady losowego przydzielania spraw sędziom.
PiS podkreśla, że projekt służy obiektywizacji rozpatrywania spraw i jest kolejnym krokiem w reformie wymiaru sprawiedliwości. Według opozycji - która wnosi o jego odrzucenie - zmiany "wywracają konstytucyjny porządek, oparty na klasycznym trójpodziale władzy".
"Zostanie złamany kręgosłup niezależnego sądownictwa"
Oba projekty krytycznie oceniają środowiska sędziowskie, Sąd Najwyższy, Krajowa Rada Sądownictwa, a także Rzecznik Praw Obywatelskich i opozycja.
Rzecznik Praw Obywatelskich mówił, że przyjęcie projektu o KRS spowoduje, że "zostanie złamany kręgosłup niezależnego sądownictwa w Polsce". Jednym z najważniejszych zarzutów RPO jest skrócenie kadencji Krajowej Rady Sądownictwa. - Powiem szczerze, że gdy przeczytałem projekt ustawy, to nie byłem w stanie uwierzyć, że ustawodawca jest w stanie coś takiego zaproponować - mówił Bodnar.
W marcu przedstawiciele sędziów podkreślili, że projekt zmierza "do upolitycznienia sądów i naruszenia ich niezależności". Stowarzyszenie Iustitia apelowało do sędziów, żeby w razie uchwalenia noweli nie brali udziału w wyborach do nowej Rady.
KRS krytykowała także projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów. Jej zdaniem, jego podstawowy cel to dalsze, znaczące podporządkowanie sądów powszechnych ministrowi, co jest sprzeczne z zasadą trójpodziału władzy. Także według Sądu Najwyższego chodzi o stworzenie "jednowładztwa" ministra w zakresie obsady stanowisk prezesów.
Autor: js/gry/jb / Źródło: PAP, TVN24