Sejm zdecydowaną większością głosów przyjął ustawę zakazującą handlu dopalaczami. Projekt wprowadza definicję, która pozwala zakazać wytwarzania substancji i obrotu nią ze względu na jej działanie, a nie skład. Za wytwarzanie i obrót dopalaczami będzie grozić kara nawet do miliona złotych.
Za przyjęciem ustawy było 400 posłów. 3 było przeciw, 3 wstrzymało się.
Nawet milion kary
W projekcie znalazła się definicja środka zastępczego, w której mieszczą się dopalacze, sformułowana na podstawie objawów, jakie powoduje.
Ustawa wprowadza przepis zakładający, że inspektorzy sanitarni w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że produkt, np. dopalacz, stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, będą mogli wstrzymywać obrót, a nawet zamykać obiekty, w których jest on wytwarzany lub sprzedawany, o ile ten produkt nie jest objęty innymi regulacjami prawnymi i normami użytkowania. Ma to uniemożliwić sytuację, w której sanepid wycofywałby z obrotu np. alkohol lub wyroby tytoniowe, gdyż zasady sprzedaży tych produktów określone są w odrębnych aktach prawnych.
Inspektor będzie mógł także nakazać zaprzestanie prowadzenia działalności w obiektach służących wytwarzaniu lub wprowadzaniu podejrzanego produktu do obrotu, czyli np. zamknąć sklep lub hurtownię. Posłowie z komisji zdecydowali, że w takim przypadku zamknięcie będzie możliwe na czas nie dłuższy niż trzy miesiące, a nie 18 - jak było w pierwszej wersji projektu. Został zgłoszony wniosek mniejszości, który zakłada, by czas ten nie mógł być dłuższy niż 30 dni.
Za wytwarzanie i obrót dopalaczami grozić będzie kara od 20 tys. do 1 mln zł.
Bez poprawek opozycji
Jak poinformował sprawozdawca sejmowej komisji Wojciech Wilk, posłowie odrzucili poprawkę PiS, aby kara za produkcję i obrót, "znaczną ilością" dopalaczy wynosiła od 50 tys. do 1 mln zł.
Propozycja zakładała, że w pozostałych przypadkach kara zawierałaby się w przedziale 20 - 50 tys. zł. Odrzucono też inną poprawkę PiS, aby oprócz kary pieniężnej wprowadzić karę ograniczenia lub pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do 15 lat. Poprawki te zostały zgłoszone, jako wnioski mniejszości.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24