Żądamy od premier Beaty Szydło informacji, kto prowadzi akcję stygmatyzowania i oskarżania ludzi protestujących przeciwko PiS - oświadczył szef PO Grzegorz Schetyna. Jeszcze w czwartek do szefowej rządu mają zostać skierowane w tej sprawie dwa pisma.
Szef MSWiA Mariusz Błaszczak poinformował w środę, że policja zidentyfikowała 80 osób protestujących przed Sejmem w nocy z 16 na 17 grudnia. Jak dodał, w Krakowie, w związku z protestami przed Wawelem, zidentyfikowano 22 osoby.
Schetyna ocenił w czwartek, że działania Błaszczaka to stygmatyzowanie i oskarżanie ludzi.
- Chcemy powiedzieć, jako Platforma Obywatelska, że nie pozwolimy na to, żeby dochodziło do politycznej zemsty, do takich aktywności, jakie organizuje dzisiaj minister spraw wewnętrznych i administracji - podkreślał Schetyna.
- Żądamy od premier Beaty Szydło informacji, kto prowadzi tę akcję, kto bierze za nią polityczną odpowiedzialność. Nie pozwolimy na to, żeby 27 lat po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i suwerenności, żeby prawo w Polsce w taki sposób przez ekipę rządzącą było łamane - dodał lider PO.
Dwa pisma
Szef klubu PO Sławomir Neumann poinformował, że jeszcze w czwartek do premier Szydło trafią dwa pisma.
- Pierwsze z nich dotyczy udzielenia informacji, kto wydał polecenie podejmowania działań o charakterze represyjnym wobec obywateli demonstrujących w okresie od 16 grudnia do 12 stycznia. Chcemy znać imię i nazwisko osoby, która tę decyzje podjęła. Chcemy wiedzieć, że tę decyzję podjął minister Błaszczak, może minister Ziobro, a może któryś z prokuratorów niższego szczebla - zaznaczył Neumann.
Drugie pismo dotyczy - jak mówił szef klubu PO - udzielenia informacji na temat "inwigilowania w okresie od 16 grudnia do 12 stycznia tego roku posłów i senatorów opozycji protestujących na sali sejmowej".
- Chcemy wiedzieć, kto (...) podjął działania operacyjne przeciwko posłom i senatorom Platformy Obywatelskiej oraz innych klubów opozycyjnych, którzy protestowali w okresie tych ostatnich tygodni - dodał polityk.
"Przepychanka polityczna"
Rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował, że wnioski polityków Platformy nie wpłynęły jeszcze do KPRM. - Około godz. 15.00, kiedy to sprawdzałem, tego pisma jeszcze nie dostaliśmy - powiedział. Zapowiedź złożenia pism ocenił jako niepoważną. - Panowie powinni poddać się bardziej obserwacji specjalistów, jeżeli uważają, że ktoś ich inwigiluje, a nie wysuwać takie niepoważne argumenty - ironizował Bochenek. - To jest jakiś teatr, który jest w tym momencie uprawiany przez PO, i dalej jakaś przepychanka polityczna, która jest niezrozumiała już nie tylko dla nas, ale i dla innych ludzi - dodał. Bochenek zaznaczył, że decyzja ws. ewentualnej odpowiedzi politykom PO zostanie podjęta, kiedy pisma wpłyną do KPRM.
Autor: ts/ib / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24